Wiosna?
Hejka!
Wstaję rano w piątek, a tam co? śnieg! Cudowna wiosna, cudowne święta -.-'
Przynajmniej dzisiaj to wszystko stopniało i trochę się ociepliło... oby tak dalej!
W środę wróciłam do domu dopiero koło 22 i od razu padłam na łóżko strasznie zmęczona. W Krakowie było potwornie zimno i mieliśmy bardzo mało czasu wolnego, więc zdążyliśmy tylko pójść do Empika i do Mcdonalda. Post miał się pojawić w czwartek, ale nie wiedzieć czemu usunął się o.O
Po powrocie z Krakowa 'lekko' spóźnieni (godzina?) pobiegliśmy na podsumowanie projektu 'otwarte klatki' (więcej tutaj). Projekt nie był taki zły, ale nie chciałbym ponownie brać udziału w czymś takim.
Wszyscy uczestnicy dostali dyplomy, małe upominki, 15 osób zostało wyróżnionych i zostali zaproszeni na wyjazd do Łodzi + 5 osób na liście rezerwowych gdyby ktoś zrezygnował (wyjazdy do Łodzi zapowiadał się ciekawiej niż same warsztaty, no ale niestety byłam 16 ). O 18 byłam już u kuzynki i jeszcze poprawiałyśmy trochę moje opowiadanie na konkurs.
W piątek w przerwie od sprzątania pojechałam oddać opowiadanie konkursowe - 'Rechot mordercy' do biblioteki. Tyle zachodu z jedną pracą... Potem jeszcze małe zakupy, nie żeby pogoda i tłum babć utrudniał przemieszczanie się po mieście -.-'
Mam nadzieję, że przez te kilka dni wolnego chociaż trochę odpocznę, bo w szkole nie odpuszczają a koniec roku tuż, tuż. Po powrocie trzeba będzie się zabrać do pracy, ponieważ oprócz nauki będzie bardzo dużo prób do Tlenu, za 2 tygodnie jedziemy z tym na konkurs (więcej tutaj), i przygotowań do akademii na 1 i 2 maja za którą jest odpowiedzialna moja klasa. A następne dłuższe wolne dopiero końcem kwietna w trakcie egzaminów gimnazjalnych kiedy jedziemy na 3-dniową wycieczkę...
Wstaję rano w piątek, a tam co? śnieg! Cudowna wiosna, cudowne święta -.-'
Przynajmniej dzisiaj to wszystko stopniało i trochę się ociepliło... oby tak dalej!
W środę wróciłam do domu dopiero koło 22 i od razu padłam na łóżko strasznie zmęczona. W Krakowie było potwornie zimno i mieliśmy bardzo mało czasu wolnego, więc zdążyliśmy tylko pójść do Empika i do Mcdonalda. Post miał się pojawić w czwartek, ale nie wiedzieć czemu usunął się o.O
hmm... nie żeby zwiedzanie muzeum AK było aż takie nudne... (Natka, ja, Gabka, Kuba, Sebastian, Martyna) |
Wszyscy uczestnicy dostali dyplomy, małe upominki, 15 osób zostało wyróżnionych i zostali zaproszeni na wyjazd do Łodzi + 5 osób na liście rezerwowych gdyby ktoś zrezygnował (wyjazdy do Łodzi zapowiadał się ciekawiej niż same warsztaty, no ale niestety byłam 16 ). O 18 byłam już u kuzynki i jeszcze poprawiałyśmy trochę moje opowiadanie na konkurs.
W piątek w przerwie od sprzątania pojechałam oddać opowiadanie konkursowe - 'Rechot mordercy' do biblioteki. Tyle zachodu z jedną pracą... Potem jeszcze małe zakupy, nie żeby pogoda i tłum babć utrudniał przemieszczanie się po mieście -.-'
Dzisiaj nareszcie można było sobie odpocząć i na spokojnie zajadać się ciastami i babeczkami. Wesołych świąt, kochani! |
Miłego odpoczywania!