Ten o "Zniszcz ten dziennik" - Ukryj te stronę w ogrodzie sąsiada.
Witajcie !
Wybiła 15:00! Czyli czas na kolejny post z serii "Zniszcz ten dziennik" :D
Bohaterem dzisiejszego posta będzie 'trawka'... czyli zielono-niebiesko-beżowe coś co leżało na samym dnie mojego przydasiowego pudełka od bardzo, bardzo dawna.
Wybiła 15:00! Czyli czas na kolejny post z serii "Zniszcz ten dziennik" :D
Bohaterem dzisiejszego posta będzie 'trawka'... czyli zielono-niebiesko-beżowe coś co leżało na samym dnie mojego przydasiowego pudełka od bardzo, bardzo dawna.
Do końca nie wiem co to, ale wiem, że używałam tego do pracy konkursowej w podstawówce. To 'coś' zostało ochrzczone przeze mnie 'trawką' i wykorzystałam to aby ukryć kilka niedoskonałości po 'mrożeniu strony'. Jak wspomniałam w poprzednim poście, folię do kostek podklejałam na kleju na gorąco, ale nie wspomniałam jednak że była to dość ciężka i brudna robota. Druga storna tego zadania nie wyglądała tak ładnie jak kostki dlatego musiałam wymyślić coś co pomoże mi zakamuflować zastygły klej i roztopioną od gorąca folię. Długo myślałam i myślałam, aż w końcu podczas przemeblowania w pokoju i porządkach w przydasiowych pudełkach natknęłam się na wyżej wspomnianą trawkę. Wystarczyła gruba warstwa kleju do decoupage'u, wiele nerwów i po godzinie trawka już siedziała na miejscu. Na foliowych kostkach, również klejem do decoupage'u, przykleiłam brązowy proszek przypominający piasek, a po nocce którą dziennik spędził pod pudełkami aby całe zielsko dobrze się przykleiło, klejem na gorąco przymocowałam sztuczne kwiatuszki i kartoniki
z numerem strony i datą wykonania. A całość prezentuje się tak:
z numerem strony i datą wykonania. A całość prezentuje się tak:
Praca z tą trawką rónież nie była łatwa, ponieważ nie bardzo chciała się doklejać w puste miejsca, ale jakoś ją okiełznałam i się trzyma. Wielkim plusem jest jej zapach! Jeśli ktoś z was wie co to jest, byłabym wdzięczna za informacje... może udałoby mi się zamówić to gdzieś przez internet :D
Wiem, że tematem dzisiejszej destrukcji miało być ukrywanie strony w ogrodzie, ale myślę, że i na to przyjdzie czas. Póki co jeszcze nie zdecydowałam czy faktycznie zakopie tę stronę w ogrodzie sąsiada, czy ozdobię ją jakoś tak żeby pasowała do mojej łąki. Co myślicie?
Jak podoba się Wam moja mała destrukcja?
Pochwalcie się swoimi destrukcjami jeśli posiadacie dziennik! Jestem ich bardzo ciekawa :D
Buziaki,
M.
Z serii "Zniszcz ten dziennik" ukazało się już: