Pages

  • Strona główna
  • O mnie
  • Kontakt
Martosława

Witaj!

Witaj!
Marta, stawiająca swoje pierwsze kroki w dorosłości studentka architektury krajobrazu w Lublinie. Pochodzi ze śląska, a dokładniej z Jaworzna. Urodzona 19 października 1996 r. Uwielbia podróżować, czytać książki, fotografować, i namiętnie oglądać seriale. W życiu codziennym towarzyszy jej muzyka, wyobraźnia i kapryśna kotka imieniem Kluska. W czasie wolnym tworzy listy, albumy, czy inne handmadowo - scrapbookingowe stwory. Uważa, że jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia, a pojęcie 'beztalencia' praktycznie nie istnieje. Na swoim blogu pisze o sobie i o wszystkim co ją cieszy. Pokazuje swoje życie, inspiracje, hobby, twórczość. Ma nadzieję, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i nie uśnie po pierwszej linijce tekstu ;)

Obserwatorzy

Home Archive for listopada 2013

Weekendowe DIY: czyli pomysł na prezent poduszkę.

Hej, hej! 
Dzisiejszy dzień spędziłam w domu, nareszcie miałam trochę czasu na posklejanie zdjęć, zrobienie kartki czy zmianę wyglądu bloga Zuzi :) 
Przy okazji postanowiłam opublikować post z pomysłem na poduszkę :) 

 Do przygotowania poduszki potrzebne są:
-prostokątny kawałek materiały w wybranym kolorze (mój miał ok. 38cm x 110cm),
-kawałek białego materiały,
-poduszka (Ikea ok. 3 zł)
-tiul lub koronka,
-ołówek, nożyczki, igła nici.

Na początku owinęłam poduszkę materiałem i zaznaczyłam powierzchnię na której będę rysować, następnie mniej więcej na środku narysowałam manekina. 
Kiedy szkic był już gotowy odrysowałam na papierze śniadaniowym spódnice i wycięłam ją z białego materiału (spódnice można wyciąć trochę większą - przy przyszywaniu tiulu materiał się trochę skurczy). Następnie wycięłam z tiulu kwadraty. 
Wycięte kwadraty, jeden obok drugiego przyszyłam do wyciętej wcześniej spódnicy, następnie obszyłam szkic manekina.  
Gotową spódnicę przyszyłam do materiały i wyszyłam imię solenizantki. 

Materiał odwróciłam na lewą stronę, końce kwadratu założyłam na siebie, tak aby ten u góry jak najwięcej przykrywał kawałek pod nim i zszyłam po bokach. Wystarczy tylko przewrócić poszewkę na prawą stronę, wsadzić poduszkę i gotowe! 

I gotowe!


Miłego czwartku! 
Buziaki,
M. 

Zmiany.

Witajcie! 
Piękna złota jesień minęła, na dobre zagościła u mnie rutyna i senne dni. Dni mijają szybko, wszystkie są jednakowo zimne i jednakowo nudne. Cieszę się z małych przyjemności takich jak poniedziałkowy maraton Sherlocka z Lizi, wczorajsze oglądanie filmów w szkole ze znajomymi, mały upominek od Anru, za który bardzo dziękuje ♥, odwołana lekcja, ulubiona piosenka w radio czy... wtorkowa wizyta u fryzjera. 
W przypływie chwili postanowiłam ściąć włosy na krótko pozbywając się przy tym sporej części trwałej - powoli wracam do swoich naturalnie prostych włosów. Z obcięcia jestem bardzo zadowolona i wiem, że nie będę tego żałować :3 


Obcięcie włosów to była jak dotąd największa ze zmian w wyglądzie, a kolejną ciut drobniejszą są nowe oprawki których kupno planowałam już od dawna. Okazja nadarzyła się kiedy otrzymałam maila od Firmoo z propozycją przetestowania ich produktów. Z podjęciem decyzji trochę zwlekałam, ale wreszcie zamówiłam swoje oprawki i 8 dni później przyjechał kurier z moimi okularami, a dokładnie tymi. Kontakt z firmą był bardzo dobry, pani która do mnie pisała wszystko jasno tłumaczyła i cierpliwie odpowiadała na ogrom moich pytań. 





W paczce znalazłam oprawki, ściereczkę do czyszczenia szkieł, mały śrubokręt i dwa etui - twarde i materiałowe. Okulary noszę już od ponad tygodnia i jestem z nich bardzo zadowolona, są dobrze dopasowane, nie uciskają, nie spadają z nosa a noski nie obcierają. Przy wyborze szkieł nie zagłębiałam się zbytnio w dodatkowe bajery takie jak np. przyciemniane szkła, dlatego byłam mile zaskoczona kiedy zauważyłam, że szkła posiadają antyrefleksy (powłoka AR służy eliminacji refleksów świetlnych które mogą być uciążliwe dla oka). Przeglądając oprawki miałam mały dylemat, ale bardzo pomocna okazała się funkcja wirtualnego przymierzania okularów! 

Minusy ? jedyny jaki mam, to sposób dostarczania paczki, a raczej jej przewożenia. Koperta przyszła zgnieciona, a po otwarciu twarde etui było wgniecione i powyginane. Dziwie się, że okulary dotarły całe i nie wykrzywione. Niestety etui nadaje się tylko i wyłącznie do wyrzucenia :( 

Jeśli i Wy chcecie sprawdzić produkty Firmoo zapraszam was tutaj. Pierwsza para okularów  gratis - płacicie tylko za przesyłkę!
Dodatkowo po wpisaniu kody MARTOSLAWABLOGS4 otrzymacie zniżkę na 30$ - kod ważny do 29 listopada! 
 Miłego piątku! 
Buziaki,
M.

Chwila wolnego.

Hej wszystkim! 
Ostatnio było dużo postów fotograficznych, więc dzisiaj dla odmiany krótko o tym co było :)
Kiedy wracam ze szkoły na zewnątrz jest już ciemno co nie pozwala na spacery z aparatem, ale jak tylko uda mi się wrócić wcześniej do domu to zabieram aparat i idę zrobić zdjęcia w miejscach o których wspominałam w ostatnim poście :3 

Ten tydzień strasznie szybko zleciał a ja czuje się jakbym od dawna nie miała wolnego. Pogoda zepsuła się chyba na dobre i najwyższa pora przyzwyczaić się do parasola, cieplejszych ubrań i wieczorów pod kocem przed kominkiem i z laptopem na kolanach. 
Najwyższy czas zaopatrzyć się też w nowe świece zapachowe i woski do kominka :)

Na długi weekend nie mam specjalnych planów - to będzie dobra okazja do nadrobienia seriali i do odpisania na listy i kartki jakie uzbierały od września. 

Dziękuje Ci bardzo Aniu za cudowny list, pocztówkę, zakładkę i życzenia urodzinowe ♥
Nawet nie wiesz jak bardzo poprawiłaś mi wtedy humor i jak bardzo namęczyłam się, żeby to wszystko ładnie odpakować z tych kopert :P


Miłego weekendu! 
Buziaki,
M.

Nad miejskim zalewem

Hej, hej! 
Jak wam mija weekend ? 
Ostatnio mało tutaj bywałam ale to dlatego, że nie działo się u mnie nic ciekawego. 
Ciągle tylko szkoła - dom - szkoła - dom. 

W zeszłym tygodniu o tej porze siedziałam z Zuzanną przed telewizorem, popijałyśmy cappuccino i oglądałyśmy Holiday. Popołudniu wybrałyśmy się nad miejski zalew na rolki, a przy okazji zrobiłam kilka zdjęć - przyroda ostatnio stała się moim ulubionym obiektem do fotografowania. 
I dzisiaj właśnie chciałam pokazać Wam kilka fotografii z tego wyjścia które od razu podbiły moje serce :)




Sosina do najczystszych zalewów nie należy i kąpać się tam nie polecam, ale jest tu wiele urokliwych zakątków w sam raz do fotografowania. Jeżdżąc z Zu. na rolkach kilka miejsc wpadło mi w oko i mam nadzieje, że pogoda w najbliższym czasie pozwoli mi powrócić tam z aparatem :3 
Nie pytajcie o ręce, nie wiem dlaczego nimi tak macham >.<
W listopadzie szykuje się trochę wyjazdów, do tego mam już kilka zaplanowanych postów i małą niespodziankę, co mam nadzieje sprawi, że będę tutaj częściej bywać :) 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przy okazji wspomnę iż dobiegł końca projekt organizowany przez Kaa. "Październik w obiektywie" i jeśli macie ochotę, możecie zobaczyć moje poczynania w zakładce u góry lub klikając na baner po prawej stornie. 
15.11.2013 (miejmy nadzieję) pojawi się podsumowanie u Kaa. na blogu! 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Wracam do obrabiania zdjęć i życzę wam miłej niedzieli! 
Buziaki,
M. 

Subskrybuj: Posty ( Atom )

Instagram

Archiwum

  • ►  2018 (17)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2017 (56)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2016 (75)
    • ►  grudnia (25)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (6)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (5)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2015 (44)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (4)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2014 (19)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ▼  2013 (120)
    • ►  grudnia (4)
    • ▼  listopada (4)
      • Weekendowe DIY: czyli pomysł na prezent poduszkę.
      • Zmiany.
      • Chwila wolnego.
      • Nad miejskim zalewem
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (15)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (11)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (28)
  • ►  2012 (99)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (44)
    • ►  października (29)
    • ►  września (2)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Distributed By My Blogger Themes | Designed By BThemez