Pages

  • Strona główna
  • O mnie
  • Kontakt
Martosława

Witaj!

Witaj!
Marta, stawiająca swoje pierwsze kroki w dorosłości studentka architektury krajobrazu w Lublinie. Pochodzi ze śląska, a dokładniej z Jaworzna. Urodzona 19 października 1996 r. Uwielbia podróżować, czytać książki, fotografować, i namiętnie oglądać seriale. W życiu codziennym towarzyszy jej muzyka, wyobraźnia i kapryśna kotka imieniem Kluska. W czasie wolnym tworzy listy, albumy, czy inne handmadowo - scrapbookingowe stwory. Uważa, że jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia, a pojęcie 'beztalencia' praktycznie nie istnieje. Na swoim blogu pisze o sobie i o wszystkim co ją cieszy. Pokazuje swoje życie, inspiracje, hobby, twórczość. Ma nadzieję, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i nie uśnie po pierwszej linijce tekstu ;)

Obserwatorzy

Home Archive for 2014

Pośrodku niczego.

Hej!
W czwartek korzystając ze słonecznego dnia razem z rodzicami postanowiliśmy pojechać na wycieczkę rowerową. W 8h zrobiliśmy około 50km, po drodze zatrzymaliśmy się na jeżyny, na mały spacer po Jaworznickiej geosferze i na koniec na kawę u dziadków. Po powrocie do domu byłam padnięta ale i zadowolona, uwielbiam takie wycieczki!





 Dzisiaj rano pogoda się nieco zepsuła, ale mam nadzieję, że ostatnie tygodnie wakacji będą ciepłe i słoneczne a mnie uda się jechać na jeszcze niejedną wycieczkę rowerową :) 

Jak wam minął dzień? 
Buziaki,
M. 

Gdzie jestem jak mnie nie ma ?

Hejka!
Gdzie jestem jak mnie nie ma?
Jestem np w Krakowie. A po co ? A po to żeby się spotkać z dziewczynami!
Planowania trochę było, zmian jeszcze więcej. Jadę, nie jadę, jadę, znowu nie jadę... aż wreszcie pojechałam w sumie na ostatnią chwilę bo na miejscu byłam godzinkę przed umówioną porą.
Koło godziny 18 wysiadłam z autokaru na dworcu R.D.A. w Krakowie gdzie czekały na mnie Natalia, Izabela i Izabela. Niedługo na rynku dołączyła do nas Martyna i Kasia a potem Natalia i Hans. Było dużo śmiechu, dużo uścisków i już w (prawie) pełnym składzie udaliśmy się do Pizzerii. Dotarliśmy na miejsce kompletnie przemoczeni, ale co tam :)
Rozmowy, zdjęcia, śmiechy i kolejna niespodzianka... dołączyła do nas Sabina!
Po zmianie lokalu i szybkiej kawie koło godziny 22 miałam wracać do domu, ale zostałam na noc w Krakowie i spontanicznie udaliśmy się do klubu Pieprz na karaoke! Jak bardzo nie lubię śpiewać (publicznie), bo nie umiem, tak wszyscy bawiliśmy się wspaniale wyśpiewując najróżniejsze piosenki :) 


 ♥  Izulkowa  ♥  Bina ♥  Nath ♥ Iza ♥ Krzysiek ♥ Hans ♥ Nath ♥  Martyna ♥ 
W czwartek późnym popołudniem niestety już musiałam być w domu, ale ten czas spędzony w Krakowie z dziewczynami był cudowny! Mam nadzieję, że jeszcze uda nam się spotkać  ♥ 
Buziaki,
M.

July with Instagram

Witajcie kochani!
Już mamy sierpień? 

Czas mija zaskakująco szybko, zanim się obejrzałam połowa wakacji już za mną. 
Lipiec był miesiącem seriali, filmów, książek, jedzenia, listów i spotkań! Zdecydowanie na tak! 

Początkiem lipca razem ze znajomymi byłam na festiwalu energii który już od kilku lat jest organizowany w moim mieście, ale o tym potem napiszę kilka słów :) 

Wspaniałym zakończeniem miesiąca było spotkanie z dziewczynami z grupy (blogerkami) w Krakowie. Ale o tym też kilka słów potem :) 

A pomiędzy? A pomiędzy oglądałam seriale i filmy, jeździłam na rowerze, chodziłam na basen, czytałam, pisałam listy i takie tam inne :) 

♥ Na dzień dobry ♥ Śniadanko ♥ 'Bądź damą myśl jak facet' ♥ Popołudnie z Anią, Nati i Kacprem ♥ 'Now is good' ♥♥ 'Wilki Gatsby' - nocka u Izy ♥ 'Intruz'♥ ♥ Idziemy na pocztę! ♥ Spacer i cytroneta z Natką ♥ W skrzynce :3 ♥♥ Idziemy na festiwal! ♥ Podczas koncerty TSA ♥ Przepiękny list od Egotiste ♥ Śniadanko ♥ ♥ Idziemy do kina na 'Stulatek który wyskoczył przez okno i zniknął' ♥♥ Nie ma to jak zdrowy obiad ♥ Nowa! ♥ Pocztówka z Gdańska ♥ Nadrabiamy Pretty little Liars ♥ Supernatural ♥ ♥ Mały gość w ogrodzie ♥ Obiad ;) ♥ Pocztówka z Turcji od Gabi♥ ♥ Finał Spn w drodze do Krakowa ♥ ♥ #Friendsie na Krakowskim rynku - Iza, Iza, Natalia, Natalia, Martyna, Sabina, Hans, Krzysiek ♥ 
Jak Wam minął lipiec?
Lubicie pisać listy?
Buziaki,
M.

June with Instagram.

Halo, halo! jest tu ktoś? Haaaalo!

Witajcie!
Czas płynie szybko, a kiedy nie ma się czasu bo koniec roku szkolnego goni to ma się go jeszcze mniej. Brak komputera pracy nie ułatwia a mały leń też robi swoje.
Przyszły wakacje - czas się obudzić i tutaj wrócić :)

Czerwiec... czerwiec... a tak, czerwiec!
W czerwcu było dużo spotkań ze znajomymi, wycieczek rowerowych, zmieniłam kolor włosów i odwiedziłam Karinę (Nareszcie!). Czerwiec minął szybko i biorąc pod uwagę gonitwę za ocenami pod koniec roku szkolnego nawet przyjemnie!

♥ 18nastkowe zakupy z rana ♥ Pierwsza rowerowa przejażdżka ♥ Nowe szpileczki ♥ Cudowny list od Egotiste ♥ ♥ Popołudnie z Gabrysią i Kubą ♥ Nowy kolor włosów ♥ Popołudnie z Anią ♥ 
♥ Wyjazd do Radomska - spotkanie z Kariną i Kaa. ♥ Spacer po Radomsku ♥ List od Kariny ♥ ♥ Odwiedziny u koleżanki - cudowne widoki ♥ Przejażdżka rowerowa z Natalką i Anią na Dziećkowice ♥♥ Lawendowy list dla Egotiste ♥ Popołudnie w Katowicach z Kubą ♥ ♥ 'Iced frappes & smoothies' czyli zakończenie roku szkolnego z Izą ♥ Grillujemy na powitanie wakacji ♥

Miłego wieczoru i do następnego! 
Buziaki,
M. 

Złapać oddech

Hej hej!

Tak jak wspominałem w ostatnim poście, pod koniec maja razem z klasą pojechaliśmy na wycieczkę klasową. 28 maja o godzinie 6 rano wyjechaliśmy spod szkoły. Kierunek –Sudety, Karłów. Droga w góry była długa, ale minęła szybko i przyjemnie. Po drodze zatrzymaliśmy w kilku miejscach i z naszej listy atrakcji turystycznych oferowanych przez Dolny Śląsk mogliśmy już pierwszego dnia odhaczyć Kopalnie Złota w Złotym Stoku, Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju i Kaplice Czaszek. Pomimo deszczowej aury utrzymującej się przez cały dzień na naszych twarzach gościły szerokie uśmiechy. Po długim dniu siedzenia w busie i zwiedzaniu, odetchnęliśmy z ulgą kiedy zajechaliśmy już na miejsce, rozpakowaliśmy swoje rzeczy, zjedliśmy coś i odpoczęliśmy relaksując się w swoich pokojach lub jak co niektórzy spacerując po parku narodowym. Zakończeniem pierwszego dnia wycieczki było wspólne ognisko i wieczór śpiewania przy dźwiękach gitary. Następnego dnia zaraz po śniadaniu nasze plany wyjazdu w gry pokrzyżowała pogoda, ale nie była ona powodem dla którego mielibyśmy zostać w ośrodku. Uzbrojeni w kurtki przeciwdeszczowe i parasole wyruszyliśmy do Wambirzyc obejrzeć Ruchomą Szopkę i Sanktuarium Wambirzyckiej Królowej Rodzin. Następnie udaliśmy się do muzeum zabawek i na szlak ginących zawodów gdzie m.in. mieliśmy okazję spróbować przepysznego chleba wyrabianego na miejscu i pokarmić jelenie. W przerwie między muzeum zabawek a Szlakiem ginących zawodów korzystając z czasu wolnego zwiedziliśmy na własną rękę Kudowę Zdrój i przepiękny park Zdrojowy. Pod koniec dnia, po obiadokolacji, zasiedliśmy wspólnie przy kominku i zajadając truskawki słuchaliśmy różnych opowieści, śpiewaliśmy i rozmawialiśmy. Trzeciego dnia naszej wycieczki zaraz po śniadaniu spakowaliśmy się i opuściliśmy pokoje, w drodze powrotnej nareszcie poszliśmy w góry na błędne skały. Ku naszej uciesze pogoda dopisała i sprawiła, że przeciskając się przez skały na szlaku mieliśmy wiele radości i zabawy. Niestety ze względu na warunki pogodowe nie udało nam się wyjść na Szczeliniec, ale i tak wycieczka była bardzo udana!
Trzy dni minęły błyskawicznie,  ale była to miła odskocznia od szkoły nauki! :)











Miłego dnia!
Buziaki
M.

May with instagram

Hej Hej!
Kolejny miesiąc za nami, kolejny miesiąc bliżej do wakacji ♥
Maj był miesiącem matur, długiego weekendu i częściowo pięknej pogody.
Kiedy maturzyści główkowali nad zadaniami ja leniuchowałam w domu z serialami (Supernatural i Hannibal) czy spacerowałam brzegiem jeziora z Natalką :)

Maj był też miesiącem zmian! Przy comiesięcznym ścinaniu końcówek włosów po trwałej poszłam dalej i obcięłam włosy na krótko wracając tym samym do moich naturalnie prostych włosów.

W Maju postanowiłam regularnie biegać. Moja regularność skończyła się wraz z ładną pogodą i udało mi się pobiegać tylko kilka razy.

Maj zapoczątkował wypady ze znajomymi na kamieniołomy i samotne wycieczki rowerowe.
Wielkim zakończeniem miesiąca była 3 dniowa wycieczka klasowa w góry stołowe do Karłowa :)

♥ Spacer nad miejski zalew z Natalką ♥ Przerwa w nauce ♥ nowości ♥ ukochana herbatka ♥
♥ decoupage - prezent ♥ Urodzinowa Kartka i prezent dla kochanej Ani ♥ pierwsze gofry z mamą ♥
♥ nowa fryzura ♥ odpoczynek przy książce i herbatce ♥ wieczór z serialem ♥ przerwa w bieganiu z Anią nad ♥
♥ taki zdrowy obiad z mamą ♥ wypad ze znajomymi nad kamieniołomy ♥ w drodze do Karłowa ♥ Cudova bistro - wyjazd ♥
 ________________________________________♥♥♥________________________________________
Pierwsze dni czerwca już za nami, tydzień poprawkowy przed wystawianiem ocen trwa. Okres do  zakończenia roku szkolnego będzie bardzo intensywny, bo po za kilkoma poprawkami jakie mnie czekają w tym tygodniu na mojej liście 'rzeczy do zrobienia' jest zakończenie projektu 'poczytaj mi przyjacielu' który realizujemy w przedszkolu obok mojego LO, dwie 18nastki i długo wyczekiwany wyjazd w weekend Bożego Ciała. Mam nadzieję, że pomimo braku stałego dostępu do komputera uda mi się być tutaj na bieżąco (nareszcie).

Miłej niedzieli! 
Buziaki,
M. 

Przeczytam tyle ile mam wzrostu: maj

Witam wszystkich! 
Dzisiaj małe podsumowanie minionego miesiąca pod kątem projektu "Przeczytam tyle ile mam wzrostu". Długo nad tym myślałam i doszłam do wniosku, że takie posty raz w miesiącu będą dużo lepszym pomysłem niż jeden wielki niekończący się wpis pod koniec roku. :) 



Mój wzrost - 170cm 
W tym miesiącu udało mi się przeczytać trzy książki, w tym jedną lekturą.
  1. Wesele - Stanisłam Wyspińki 1.5cm
  2. Accabadora - Michela Murgia 1.5 cm
  3. Bezduszna - Gail Carriger 2cm
RAZEM: 5cm
Do osiągnięcia celu pozostało: 149.9cm
Zapraszam serdecznie wszystkich książkoholików do wyzwania! Można dołączyć w każdej chwili! Więcej informacji i regulamin znajdziecie u organizatorki! :) 
(Sprawdź tutaj ile musisz przeczytać!)
Jeśli jesteś fanem e-booków a chcesz wziąć udział w wyzwaniu, to tutaj z łatwością możesz sprawdzić ile centymetrów ma twoja książka :) Dołączyłeś właśnie do wyzwania albo już bierzesz w nim udział? Napisz! 

Buziaki,
M.

1. Przeczytam tyle ile mam wzrostu (początek) 

I wanna dance.

Hej wszystkim! 
Jak pech to pech. Nie mam komputera, nie mam internetu. Korzystając z okazji chwilowego dostępu do sieci postanowiłam opublikować post, który zaginął gdzieś w wersjach roboczych... 

Początkiem maja, kiedy maturzyści główkowali nad zadaniami z matematyki, my razem z Natalką siedziałyśmy u mnie i korzystałyśmy z uroków słonecznego, wolnego dnia. Popołudniu postanowiłyśmy się przejść nad zalew który jest niedaleko mojego domu. Przed wyjściem z domu zgarnęłam jeszcze z wieszaka dwie tiulowe spódnice z nadzieją, że plaża będzie pusta a Nati będzie mogła trochę poskakać (dosłownie) dla mnie przed obiektywem :) 

Tak więc zostawiam tu moje ulubione zdjęcia z tamtego wtorkowego popołudnia i zmykam pisać pracę na polski. :) 
Miłego oglądania! 


Pamiętacie tiulową spódnice ze współpracy z sammydress? Nareszcie ujrzała światło dzienne! 




Które zdjęcie według Was jest najlepsze? :)



Już niedługo wakacje a to równa się więcej słońca, więcej wolnego, więcej takich wypadów. Czy tylko ja nie mogę się już tego aż tak doczekać ? *.* 
Udanego weekendu!
Buziaki, 
M.

Przeczytam tyle ile mam wzrostu.

Hej wszystkim! 

Może rzadko tutaj o tym wspominam, ale uwielbiam książki. Niestety nie mam tyle czasu ile bym chciała na ich czytanie :( Blogowe wyzwanie Przeczytam tyle ile mam wzrostu to coś w sam raz dla mnie. Zadanie jest bardzo proste! Po przeczytaniu książki mierzymy jej grzbiet i dodajemy kolejne centymetry aż wyjdzie nam nasz wzrost. Czas - rok. Od stycznia do grudnia 2014. 
Biorąc udział w tej zabawie będę miała większą motywację do zmiany planu dnia i częstszego sięgania po książkę. Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć cel!


Mój wzrost - 170cm 
Każdego dnia muszę czytać mniej więcej 94 strony, co w sumie daje ok. 85 książek w ciągu roku. 
(Sprawdź tutaj ile musisz z przeczytać!)
Jeśli jesteś fanem e-booków a chcesz wziąć udział w wyzwaniu to tutaj z łatwością możesz sprawdzić ile cm w przybliżeniu ma twoja książka :)

Przeczytałam już:
  1. Ja Diablica, Katarzyna Berenika Miszczuk 3cm
  2. Ja Anielica, Katarzyna Berenika Miszczuk 2,5cm
  3. Oskar i Pani Róża, Emmanuel Schmitt 0,5cm
  4. Czarownica z Portobello, Paulo Coelho 1,5cm
  5. Mechaniczny Książe, Cassandra Clare 3,2cm
  6. Mechaniczna Księżniczka, Cassandra Clare 3,4cm
  7. Ojciec Goriot, Honore de Balzac 1cm

RAZEM: 15,1cm
Do osiągnięcia celu pozostało: 154,9cm

Zapraszam serdecznie wszystkich książkoholików do wyzwania! Można się dołączyć w każdej chwili! Więcej informacji i regulamin znajdziecie u organizatorki! :)

Buziaki,
M. 

April with Instagram.

Witajcie, cześć i czołem! 
Jak się macie drodzy maturzyści i reszto świata? 

Pierwsze dni maja za nami, ale nic nie stoi na przeszkodzie podsumować ostatni miesiąc... 
Co się u mnie działo w kwietniu ? 
Kwiecień był miesiącem długiego spania, lenistwa, seriali i poznawania nowych ludzi. 

Zaczynając od poznawania nowych ludzi... jak pewnie wiecie z ostatniego posta, na Śląsk zawitała Kaa. która razem z Izą, Anią i Klaudią spędziły u mnie weekend. Niezapomniane dwa dni które dalej siedzą w mojej głowie ale i nie tylko - na moich bioderkach też. Po ten słodkiej nocy waga pode mną aż zaskrzypiała ;) 

Leniuchowanie i seriale można zaliczyć pod jeden wielki punkt - a mianowicie dużo wolnego. A to święta, a to egzaminy gimnazjalne (moje LO jest połączone z gimnazjum i przez te  trzy dni mieliśmy lekcje od 12) a to rekolekcje a to jakiś konkurs. 

Kwiecień a raczej jego końcówka to czas kiedy zaczęłam(i prawie skończyłam) nowy serial - Jak Poznałem Waszą Matkę. Nadrobiłam też sporo Supernatural (jestem prawie na bieżąco) i Przyjaciół :) 

W kwietniu nie obyło się też bez dołowania - zaraz na początku miesiąca moja klasa brała udział w wykładach o karierze, naszej przyszłości ale także i o nowej maturze jaka czeka mnie równo za rok. Powiem jedno - lekko nie będzie ale cóż, trzeba to zdać i iść dalej :) 
Gdzie dołowanie tam i pech - kot zasikał mi laptopa. 

♥ Spacer i lody z dziewczynami ♥ Nudna lekcja ♥ Przyjazd Kaa. ♥ List i serduszkowy charms od Ani ♥ ♥ Spacer ♥ Wiosna! ♥ Najlepsze książki forever ♥ Zasikany przez kota laptop ♥ ♥ Najsmutniejsze zakończenie jakie tylko może być - Mechaniczna Księżniczka ♥ ♥ Słoneczne popołudnie z książką i kluseczką ♥ Popołudnie z Lizi ♥
♥ Dzień dobry! popołudniowa zmiana w szkole - można się wyspać ♥ Odpoczynek od szkoły na basenie ♥


W Kwietniu udało mi się przeczytać aż jedną książkę, jedną po wielu podejściach nareszcie skończyć i jedną odświeżyć przed dalszą lekturą:  
  1. Mechaniczny książę, Cassandra Clare
  2. Mechaniczna księżniczka, Cassandra Clare ♥
  3. Ja Anielica, Katarzyna Berenika Miszczuk 
Myślę, że to na tle jeśli o kwiecień. 
Jeśli miałabym to wszystko podsumować to powiedziałabym, że Kwiecień zaliczam do miesięcy szybko mijających i leniwych :)

________________________________________________________________________

Życzę powodzenia wszystkim maturzystom na jutrzejszym języku, 
a także na późniejszych egzaminach! ♥
________________________________________________________________________

Buziaki,
M.

24 godziny.

Hej Wszystkim!
Jak się macie?

Pierwsze dni kwietnia były bardzo szalone i dużo się działo. Począwszy od dnia otwartego w mojej szkole, masie kartkówek i sprawdzianów, przez konferencje prasową z Buzkiem w mojej szkle i seminarium o maturze, a skończywszy na przyjeździe Kamili na Śląsk.

Ale teraz chciałam dokładniej opowiedzieć o cudownym weekendzie z 3 najbardziej kopniętymi dziewczynami ze śląska i jedną z Łodzi.  :)
Wszystko zaczęło się 13 lutego kiedy Kaa. do mnie napisała, że będzie w Katowicach i czy się spotkamy. Po wielu rozmowach które trwały prawie dwa miesiące ustaliłyśmy, że nasze spotkanie blogaczy odbędzie się w... moim domu i potrwa niemalże 24 godziny. Niezłe wyzwanie dla moich rodziców, ale daliśmy radę i nikt nie ucierpiał :)


W sobotę razem z Izą na godzinę 15 pojechałyśmy do Katowic odebrać Kamilę z dworca gdzie czekała już na nas z Anią, potem razem czekałyśmy na Klaudię i w chwili kiedy byłyśmy w komplecie na naszych twarzach zagościły szerokie uśmiechu i nie schodziły przez bardzo, bardzo długo. Podróż z Katowic do Jaworzna wcale krótka nie jest, ale minęłam nam szybko. Już w Jaworznie, w oczekiwaniu na autobus wybrałyśmy się do sklepów na skromne zakupy na nadchodzący wieczór.


W autobusie zaczęła się walka o miejsca, głupawka, i selfie, a temu wszystkiemu towarzyszył dźwięk obijających się o siebie butelek, szelesty foliowych torebek i wybuchy śmiechu.
Z godziny na godzinę czułyśmy się w swoim towarzystwie coraz lepiej, tematów do rozmów nam nie brakowało, osób do obgadywania też nie.


Słodycze, przekąski, wino, pizza, plotki, więcej słodyczy, zdjęcia, więcej pizzy (w sumie 5), głupie filmiki, jeszcze więcej słodyczy, jeszcze więcej śmiechu i tak przez niemalże dwa dni.



Koło godziny pierwszej pokonane przez pizze mojej mamy nie mogłyśmy się ruszyć i chyba wtedy niektóre z nas zaczęły powoli padać. Chyba ze zmęczenia i przejedzenia dostałyśmy jeszcze większej głupawki niż wcześniej i zalałyśmy naszą grupę na facebooku zdjęciami pozdrawiając się wzajemnie (pozdrawiam BKWA które dzielnie to znosiło). Do spania zbierałyśmy się ze dwie godziny - Kamila z Klaudią u mnie w pokoju, ja z Izą i Anią dwa piętra niżej przed kominkiem. Nawet ta 'odległość' nie przeszkodziła nam w dalszym spamowaniu zdjęciami i życzeniu sobie dobrej nocy.





Kilka godzin wystarczyło nam na zresetowanie się i pomimo wielu zarzekań wszystkie rzuciłyśmy się na jedzenie. Niedzielny poranek upłynął nam dość szybko przy herbacie i resztce słodyczy. Po 12 pożegnałam się na przystanku z dziewczynami i resztę dnia spędziłam umierając na kanapie.

To był zdecydowanie najlepszy weekend, dzięki dziewczyny! Mam nadzieję, że będzie takich więcej :)
Szkoda tylko, że nie mogłyśmy być w pełnym składzie śląskich blogaczy, ponieważ nasza Besia wyjechała i szkoda, że Karina też nie mogła z nami być (tylko przez telefon, ale dobre i to!), ale wierzę, że to sobie odbijemy w czerwcu kiedy wszystkie pojedziemy właśnie do Kariny!



♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Miłego weekendy! 
Buziaki,
M.

March with Instagram.

Hej, hej!
Kolejny miesiąc za nami, a to oznacza kolejne podsumowanie z Instagramem.
W tym miesiącu dotrzymałam dwóch danych tu obietnic, po pierwsze podsumowanie z Instagramem pojawiło się i to na czas! Po drugie w marcu dodałam więcej postów :) Dobra, aż cztery ale pracuje nad tym :)

Marzec był miesiącem obfitym w próby do praktycznie wszystkiego, w słońce i w seriale (tak! Jeszcze kilka odcinków i będę na bieżąco w Supernatural - nie mogłam przebrnąć przez 7 i 8 sezon :c). Po drodze wysłałam jeszcze kilka listów i pocztówek, zrobiłam trochę zdjęć i gdzieś wyszłam :)
Ale po kolei...

♥ 1. Wieczór z kotem i serialem ♥ 2. Próbna matura z matmy ♥ 3. Współpraca z sammydress.com ♥
♥4.Kwiaty na zajęcia z przedszkolakami ♥ 5. Domowe spa :3 ♥ 6. Dzień kobiet - kwiaty od nieznajomego ♥
  ♥ 7. Dzień kobiet - zakupy w scc z Anią, Cinnabon ♥ 8. Oskar i Pani Róża ♥
♥ 9. 18nastka koleżanki - z Zuziakiem ♥ 10. Karta sportowa ♥ 11. List do Egotiste ♥ 12. Spacer z aparatem po dolomitach ♥
♥ 13. Słońce i ciepłe dni wróciły! ♥ 14. Pocztówka z morskiego oka od noelle ♥ 15. Przed występem ♥ 16. Spacer ♥
♥ 17. Jadę do Panny Kariny! Jeszcze nie wiem jak i za co, ale jadę *.* ♥ 18. Popołudnie z Lisabellie - domowy starbucks ♥
♥ 19. Wieczór z pizzą i Supernatural ♥ 20. Paczka od Paulen ♥
♥ Za wszystkie listy, pocztówki i paczki jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuje! Jesteście kochane dziewczyny ♥

Miłego wtorku! 
Buziaki,
M. 

Mikro, makro - mini wiosna!


Hej! 
Rok temu nasza kochana Besia wpadła na genialny pomysł przywołania wiosny. Akcja przebiegła pomyślnie - osiągnęliśmy swój cel. W tym roku czas na powtórkę, pogoda jest trochę kapryśna a przecież chcemy żeby słońce zawitało do nas już na dobre!

Słoneczko i ciepły wiatr goszczą u mnie już od soboty. Dzisiaj wychodząc ze szkoły po godzinie 10 aż przyjemnie było się przejść! Po powrocie do domu złapałam aparat i poszłam do ogrodu gdzie już witać pierwsze oznaki wiosny - listki pojawiające się na drzewach, pierwsze kwiaty nieśmiało wychylające się z ziemi i śpiew ptaków :)
Ale, ale... część pączków kwiatów i liści były tak malutkie, że chcą złapać ich urok na zdjęciach postanowiłam pobawić się też opcją makro. Sami zobaczcie co udało mi się uchwycić! 








Tak jak już niejednokrotnie wspominałam, ciągle się uczę, więc nie wszystkie zdjęcia są 'perfekcyjne', ale mnie się tam podobają! Wybrałam dla Was siedem moich ulubionych ujęć, a dwa ostatnie są moimi 'naj, naj' :)

Jeśli również chcielibyście się przyłączyć do akcji "Wiosno! czekamy na Ciebie!" wystarczy, że zgłosicie swoją chęć udziału w komentarzach o TU! Zrobicie post z wiosennymi zdjęciami - robionymi przez was czy też samodzielnie wyszukanymi w internecie, umieścicie na początku baner który znajduje się u mnie na początku posta, czy też na blogu Besi. Macie czas do 20 marca! Powodzenia :) 

Miłego popołudnia! 
Buziaki,
M.

Wszystkiego najlepszego!

Cześć dziewczyny! 
Wpadam tu na chwilę żeby życzyć wam dużo uśmiechu i radości w naszym dniu.
Dzisiaj świętujemy! Czekoladki nie tuczą a kwiaty i drobne prezenty cieszą podwójnie :) 

Tę sobotę spędzam z Anią na małych zakupach w Silesii i spacerze po Katowicach. Trzeba się naładować pozytywną energią i porządnie wypocząć przed przyszłym tygodniem.


Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i życzę miłego dnia! :* 
Buziaki,
M. 

Lovely jewelry & skirt.

Hej hej! 
Przed świętami otrzymałam maila od firmy sammydress.com z ofertą współpracy. Nie byłam pewna czy chce odpisywać ale stwierdziłam, że w sumie nie mam nic do stracenia. Omówiłam wszystkie szczegóły z przedstawicielką firmy, dostałam kupon, zamówiłam rzeczy i pozostało tylko czekanie na kuriera. 

Już jakiś czas temu w deszczowy, ponury dzień kurier przyniósł paczkę niezwykle poprawiając mi tym humor. Kto nie lubi dostawać paczek? 
Wszystkie rzeczy były zapakowane tak, aby nic im się nie stało, ale niestety jeden pierścionek był złamany. To już chyba mój pech jeśli chodzi o paczki zza granicy - etui na okulary z firmoo też był zgnieciony! 

Co wybrałam? 
Zdecydowałam się na długą, czarną spódnicę z tiulu która wpadła mi w oko zaraz po otwarciu strony. Bardzo podobają mi się takie spódnice i już od dawna planowałam zakup/uszycie takiej! 
Po przymierzeniu spódnicy zaskoczyła mnie jakość materiału, która jest bardzo dobra i rozmiar spódnicy. Według tabeli rozmiarów spódnica powinna sięgać lekko za kolana, tymczasem jest do połowy łydki co oczywiście jest dla mnie wielkim plusem! 

Spódniczka klik 
 Dalej w paczce było osiem pierścionków i bransoletka. Wybór był ogromny jeśli chodzi o biżuterię, więc czym się kierowałam klikając 'dodaj do koszyka' ? Pierwszym wrażeniem! Przejrzałam tylko kilka pierwszych stron i kiedy skończył mi się limit na kuponie przeszłam do płatności. Nie widziałam sensu w przeglądaniu wszystkich stron, bo wybór byłby jeszcze trudniejszy! 

Korona klik
Zestaw pięciu pierścionków klik
Pierścionek listki klik 
Korona i myszka to moje ulubione pierścionki ♥
Pierścionek myszka klik
Bransoletka z 4 części klik; Bransoletka z różowym serduszkiem - DIY;
Bransoletka z BKWA - prezent od Nath 
Spódniczki nie miałam jeszcze okazji założyć ponieważ pogoda na to nie pozwala, ale biżuterię noszę praktycznie non stop!! Moje łase na błyskotki oczy są z niej bardzo zadowolone :3 

Mieliście kiedyś okazję współpracować z sammydress.com ? 
Wpadło wam coś szczególnego w oko? 

Buziaki,
M.
Subskrybuj: Posty ( Atom )

Instagram

Archiwum

  • ►  2018 (17)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2017 (56)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2016 (75)
    • ►  grudnia (25)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (6)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (5)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2015 (44)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (4)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (5)
  • ▼  2014 (19)
    • ▼  sierpnia (3)
      • Pośrodku niczego.
      • Gdzie jestem jak mnie nie ma ?
      • July with Instagram
    • ►  lipca (1)
      • June with Instagram.
    • ►  czerwca (3)
      • Złapać oddech
      • May with instagram
      • Przeczytam tyle ile mam wzrostu: maj
    • ►  maja (3)
      • I wanna dance.
      • Przeczytam tyle ile mam wzrostu.
      • April with Instagram.
    • ►  kwietnia (1)
      • 24 godziny.
    • ►  marca (5)
      • March with Instagram.
      • Mikro, makro - mini wiosna!
      • Wszystkiego najlepszego!
      • Lovely jewelry & skirt.
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2013 (120)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (15)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (11)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (28)
  • ►  2012 (99)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (44)
    • ►  października (29)
    • ►  września (2)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Distributed By My Blogger Themes | Designed By BThemez