Pages

  • Strona główna
  • O mnie
  • Kontakt
Martosława

Witaj!

Witaj!
Marta, stawiająca swoje pierwsze kroki w dorosłości studentka architektury krajobrazu w Lublinie. Pochodzi ze śląska, a dokładniej z Jaworzna. Urodzona 19 października 1996 r. Uwielbia podróżować, czytać książki, fotografować, i namiętnie oglądać seriale. W życiu codziennym towarzyszy jej muzyka, wyobraźnia i kapryśna kotka imieniem Kluska. W czasie wolnym tworzy listy, albumy, czy inne handmadowo - scrapbookingowe stwory. Uważa, że jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia, a pojęcie 'beztalencia' praktycznie nie istnieje. Na swoim blogu pisze o sobie i o wszystkim co ją cieszy. Pokazuje swoje życie, inspiracje, hobby, twórczość. Ma nadzieję, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i nie uśnie po pierwszej linijce tekstu ;)

Obserwatorzy

Home Archive for lipca 2013

Odwiedziny.

Hej, hej!
jak wam minął dzień ?



Do późna siedziałyśmy z Lizi i oglądałyśmy Supernatural, zrobiłyśmy sobie przerwę na sen i rano po śniadaniu znów zabrałyśmy się za oglądanie. Obejrzałyśmy w sumie siedem odcinków, haha zawsze lepiej oglądać serial w towarzystwie, a zwłaszcza w towarzystwie Izy. W trakcie odcinka dostanie się jeszcze opowieści i ciekawostki o aktorach i głupie/śmieszne filmiki z YT. 


Koło 13 zebrałam się do domu, załatwiłam kilka spraw, poszłam na chwilę do babci i wróciłam do domu. 

Późnym popołudniem pojechałam do Zuzki do szpitala. Tłumów na oddziale nie było, ale w Jej sali było naprawdę tłoczno! Zbiegiem okoliczności na miejscu spotkałam moją towarzyszkę zabaw z dzieciństwa z którą nie gadałam szmat czasu, a mieszkamy prawie płot w płot, przyszła do dziewczyny z którą Zu. dzieli salę i wracając razem do domu nie mogłyśmy się nagadać. 

Po powrocie do domu czekała na mnie jeszcze miła niespodzianka, a mianowicie przyszły moje zegarki! Przesyłka była naprawdę ekspresowa, a takich szukałam już od dawna i trafiłam na nie zupełnie przypadkiem :) 





Zdjęcie z mojego Instagrama - Klik.
Zapraszam do obserwowania! Odnośniki w ikonkach na lewo i w gadżecie na prawo :D 
Przypadkowe zdjęcie z dzisiaj zrobione w drodze do babci :P 
Zmykam coś obejrzeć, miłego wieczoru! 

Buziaki,
M. 

Toniemy w zdjęciach

Hej, hej.
Dzisiaj pogoda dała sobie na wstrzymanie i przez cały czas utrzymuje się przyjemny chłodek. Prawie cały dzień spędziłam na oglądaiu Supernatural, a wieczorkiem miałam pojechać z rodzicami do Dąbrowy górniczej do aquaparku, ale wyszło jak wyszło i teraz siedzę u Lizi.


Losowe zdjęcie z wczoraj :)
Przyjazd do Izy na noc był dość spontaniczną decyzją, a wszystko wyszło przez ... Supernatural :P 
Teraz pomagam Izie wybierać i układać zdjęcia w albumie i na ścianie a potem będziemy oglądać finał 4 sezonu Spn :D A w nocy ciąg dalszy przyklejania zdjęć oglądania - zdjęcia i odcinki nam się nie kończą ^^ 


W trakcie pracy...

Miłej nocy! 
Buziaki,
M.

Orzeźwienie.

Witajcie! 
Dzisiaj rano miałam się wybrać do Lizi, ale zwyczajnie nie dałam rady. Pogoda daje o sobie znać i to bardzo mocno. Nie da się wyjść na zewnątrz, a co dopiero wysiedzieć ponad 40 minut w zatłoczonych autobusach aby się dostać ode mnie do Iz. (wielkie brawa dla niej. że wczoraj jej się to udało :P) 
Spędziłam całe popołudnie w najchłodniejszym pomieszczeniu w domu czyli pokoju z kominkiem i oglądałam Supernatural. Koło 18 dość spontanicznie wyszła decyzja o wyjeździe na miejski basen. Ach, jak miło w taki skwar wskoczyć do chłodnej wody i odpocząć. 

Jedno z moich ulubionych zdjęć,
jakie udało mi się zrobić podczas ostatniej wizyty w Krakowie :) 
Zmykam dokończyć odcinek, ponieważ rodzice wymyślili basen i musiałam go wyłączyć w takim ważnym momencie, ach :( 
Buziaki,
M.

Chwila osiem.


Hello! 
Jak wam minął weekend ? 


Dzisiaj w południe przyjechała do mnie Lizi. Posiedziałyśmy, pogadałyśmy, obejrzałyśmy Supernatural i pobawiłyśmy się trochę kodami html i CSS. Ok, ja się bawiłam a Iza mówiła co chce mieć i modliła się abym jej czegoś nie zniszczyła bo żadna z nas się na tym kompletnie nie zna, kopia zapasowa szablonu nie chciała się otworzyć a ja działałam na czuja :P Ślęczałyśmy nad tym ponad dwie godziny, ale efekt jest zadowalający no i niczego nie zepsułam ^^ Hahah jestem miszczem! I dodatkowe brawa dla mnie za chęć sformatowania szablonu 'przez pomyłkę'. No ale się uratowało >.<
Koło 19 poszłam odprowadzić Izę na przystanek ale jakoś tak wyszło, że poszłyśmy się przejść a ona pojechała następnym autobusem. Pomimo tego, że mieszkam na wiosce zabitej dechami i wszędzie jest daleko w zasadzie nie ma gdzie łazić, więc przeszłyśmy się ul.Wakacyjną i zeszłyśmy trochę łąki. Komary dały o sobie znać baaardzo szybko zrezygnowałyśmy z dalszego spaceru szybko gnając do domu. 
A wyszło to mniej więcej tak ;P 




Pogoda w weekend zrobiła nam się iście wakacyjna, może nawet trochę zbyt? 
Parno, duszno, słońce i wysoka temperatura - w zasadzie żyć nie umierać! No ale nie w moim pokoju, gdzie z Iz. przesiedziałyśmy większość dnia. Mały pokoik na poddaszu nie jest zbyt odpowiednim miejscem na taką pogodę i mogłyśmy dopiero trochę odetchnąć kiedy przeniosłyśmy się do pokoju z kominkiem, uff. Siedzę tutaj dalej odkąd Izzy poszła i wyniosę się stąd chyba dopiero rano - nie zamierzam ugotować się w swoim pokoju! 

Miłego poniedziałku! 
Buziaki,
M. 

Festiwal Energii 2013.

Hej, hej. 
Jak wam mięła sobota ? 
Ostatnio nie mam na nic czasu, chociaż są wakacje, a rzeczy do zrobienia coraz więcej.
Równo tydzień temu o tej porze byłam ze znajomymi nad miejskim zalewem, niedawno zaczął się koncert Kultu a my staliśmy przy samych barierkach pod sceną i zostaliśmy zgnieceni przez fale ludzi :P 


 Festiwal zaczął się już o godzinie 16, pierwszy koncert o 17, ale kiedy przyszliśmy nad zalew zbliżała się 18. Nikt z nas nie przepada za Załogą Andrzeja i Zabili mi żółwia, dlatego pierwsze koncerty przesiedzieliśmy na plaży jedząc gofry. Przy Zakopower udało nam się stanąć bardzo blisko sceny i bawiliśmy się nawet dobrze, chociaż znaliśmy góra trzy piosenki. Po koncercie Zakopower udało nam się stanąć przy barierkach i tam już zostaliśmy na Totentanz i Kult. 

Koncert Kultu trwał najdłużej, bo około trzech godzin, my jednak nie zostaliśmy na całym bo mieliśmy zwyczajnie dość. Masa ludzi napierająca na nas to ponad nasze siły, a przynajmniej moje i po ok. dwóch godzinach przedarliśmy się przez tłum z masą siniaków, nie czując już nóg i rąk i poszliśmy do mnie.
Noc była przyjemna, ale spacer po pierwszej w nocy w mgle i przez las w totalnych ciemnościach nie należy do przyjemnych, zwłaszcza kiedy idzie się z takimi dwoma którzy żartują z sytuacji i rzucają komentarze w stylu 'Mmm... idealna noc na zabijanie' :) hah, razem z Natalką miałyśmy niezłego pietra :P 

Po dotarciu do domu jeszcze długo siedzieliśmy i gadaliśmy, bo nikomu nie zbierało się na spanie. Dopiero koło 4 nad ranem zaczęliśmy usypiać. Pobudka nie była przyjemna, dla mnie, bo zostałam obudzona o 7 rano! :(


Zakopower
Totentanz


Trzy ostatnie nie są moje -pierwsze pochodzi ze strony miejskiej Mojejaworzno.pl,
 a dwa koleje z fejsbookowej strony festiwalu.
Swoich zdjęć nie mam wiele, a przynajmniej z koncertów, ponieważ jakiemuś panu ochroniarzowi się uwidziało, że nie wolno robić zdjęć i kropka. No trudno :P 

Tegoroczny festiwal zaliczam do udanych i mam nadzieję, że w przyszłym roku również będą jakieś fajne zespoły. 
Miłego dnia! 
Buziaki,
M. 






Odsypianie.

Hej wszystkim! 
Jak wam minęły ostatnie dwa dni? 

Wczoraj dosłownie przespałam cały dzień, byłam strasznie wycieńczona po dwóch dniach łażenia i wczesnego wstawania, a dzisiaj przesiedziałam większość dnia na forach i blogach z poradami i pomocami odnośnie kodów html i arkuszy CSS. Bardzo pomocne były wskazówki i kody z bloga Oli, Hafiji i z forum.blogowicz. To co zrobiłam do tej pory to jeszcze nie to do czego dążę, ale powoli, powoli zrobię sobie to co chce :D A w najbliższych dniach planuje zrobić porządek w menu u góry, bo jest tam straszny bałagan i chaos a do tej pory nie chciało mi się tego ruszać. 

I tu mam do Was jeszcze jedną sprawę, a przynajmniej do tych którzy choć trochę znają się na na kodach itd albo mieli już podobny problem A mianowicie miałam otworzoną w zakładkach stronę z edycją arkuszy CSS i przypadkiem ją sobie zamknęłam, już kiedyś mi się to zdarzyło, ale tym razem wszystko co miałam tam zrobione zniknęło! Nie miałam zrobionej żadnej kopii, bo dopiero miałam to zrobić, ale czy jest jakaś szansa żeby to odzyskać ? :( Pomocy! 




Natknęłam się tego Covera przeglądając demotywatory i strasznie mi się spodobał! Od kilku godzin w kółko jej słucham :P 


Na weekend specjalnych planów nie mam, może pojadę z rodzicami i bratem nad wodę ? 
A Wy macie jakieś plany na weekend? 

Zmykam oglądać najnowszy odcinek Pretty Little Liars i nadrobić trochę zaległości w Supernatural.
Udanego weekendu! 
Buziaki, 
M. 

Zakopane.


Hej, hej! 
Tak jak wspominałam w poprzednim poście dzisiaj z samego rana pojechaliśmy ze znajomymi do Zakopanego. Dawno nie wstawałam tak wcześnie, więc było ciężko. 
Po drodze zatrzymaliśmy się w skansenie taboru kolejowego w Chabówce (gmina Rabka Zdrój). Jest to nic innego jak wystawa starych lokomotyw i wagonów do których można wchodzić i wszystkiego dotknąć :P


Razem z moim bratem, Kubą, Agatą i naszymi tatami (?) wchodziliśmy do wszystkich lokomotyw i wagonów jak leci i bawiliśmy się niczym małe dzieci :P 

Ja, mój brat Mateusz, Kuba i Agata :)





Docelowym miejscem naszej wycieczki był aqua park Zakopane - po dwóch godzinach byliśmy zmęczeni i głodni :P


Po szybkim posiłku przeszliśmy przez Krupówki i poszliśmy na kolejkę na Gubałówkę. Stamtąd spacerkiem przeszliśmy ok. 3 km na Butorowe Wierchy i zjechaliśmy kolejką krzesełkową, a następnie powozem konnym wróciliśmy do centrum, jeszcze raz przeszliśmy przez Krupówki do samochodów i wyruszyliśmy w drogę powrotną.

Do domu przyjechaliśmy trochę po 22 i szczerze mówiąc jestem padnięta, albo bardziej połamana - spanie w samochodzie nie należy do najwygodniejszych :( 

Widok na Giewont inaczej zwany śpiącym rycerzem :)




Miłego czwartku! 
Buziaki,
M.

Ojcowski Park Narodowy.


Hej, hej!
Jak wam minął dzień ?



Dzisiaj z samego rana (10?) przyjechali do nas znajomi i stwierdzili, że jedziemy do Ojcowa. Ok. Zebraliśmy się, jakoś, i pojechaliśmy. Niby coś wspominali, że może pojedziemy, ale nie do końca byliśmy pewni :P


Zamek w Pieskowej skale. 
W Ojcowie w zasadzie nigdy nie byłam, może przejazdem? ale nie ma tam też wielkich atrakcji, chyba, że ktoś jest miłośnikiem łażenia po skałach, dolinach, zwiedzania grot, zamków i ruin.
Spędziliśmy tam cały dzień spacerując szlakami 'od atrakcji do atrakcji'.


Maczuga Herkulesa

Po wjechaniu na teren Ojcowskiego parku Narodowego, zostawiliśmy samochód i poszliśmy czarnym szlakiem do zamku w Pieskowej Skale a następnie pod Maczugę Herkulesa. Po powrocie do auta dalej będąc w Dolinie Prądnika podjechaliśmy niedaleko kaplicy 'na wodzie' i spacerkiem wzdłuż Prądnika przeszliśmy obok Igły Deotymy i Jaskini Ciemnej i doszliśmy aż do Bramy Krakowskiej, tam chwile odpoczęliśmy, porobiłam trochę zdjęć i razem z resztą pań czekałyśmy aż nasi panowie 'zdobędą' lewą kolumnę Bramy Krakowskiej. Kiedy już duże dzieci skończyły zabawę w zdobywców udaliśmy się Wąwozem Ciasne Skałki albo Wąwozem Skłabania (nie jestem do końca pewna, ale na pewno szliśmy Wąwozem za Krakowską Bramą, ponieważ to wspólny odcinek ww. wąwozów :P) na obiad. Po posiłku wspięliśmy się jeszcze na górę na której znajdują się ruiny Zamku w Ojcowie. Niestety kasa biletowa była już zamknięta i nic nie zobaczyliśmy. W drodze powrotnej wstąpiliśmy jeszcze w Olkuszu na małe zakupy na jutro i w efekcie w domu byliśmy po 21. 


Z Jakubem :P 
Zamek w Ojcowie
Dzień spędzony miło i w dobrym towarzystwie - jestem padnięta!

A jutro kierunek Zakopane! 
Miłej środy! 
Buziaki,
M.

Kraków.

Witajcie!
Jak wam minął weekend ?

















Tak jak wspominałam w poprzednim poście w środę razem ze znajomymi byłam w Krakowie. Wycieczki do tego miasta chyba nigdy mi się znudzą, pisałam to już nie raz, ale nie zaszkodzi powtórzyć :P Uwielbiam taki klimat - wszędzie pełno ludzi mówiących w przeróżnych językach, zatłoczone uliczki, stare kamieniczki tuż obok nowoczesnych budynków (może nie w takim stopniu jak np. w Warszawie, no ale jednak), małe okienka a w nich pełno kwiatów, kawiarenki z parasolkami, bary mleczne, pijalnie czekolady i lodziarnie a do tego wszędzie pełno grajków i mimów - mogłabym tam zamieszkać *.*










Po przyjeździe to Krakowa sporo czasu spędziliśmy w galerii Krakowskiej łażąc od sklepu do sklepu, no ale co się dziwić były tam cztery baby i jeden chłopak :P 

Po zakupowej przechadzce poszliśmy na rynek, posiedzieliśmy trochę przy fontannie, popstrykaliśmy trochę fotek i udaliśmy się na plac zamkowy. Tam zabawiliśmy trochę dłużej, ponieważ trafiła nam się ławeczka w cieniu i było tam tak przyjemnie ;3


Jestem pełna podziwu dla ludzi którzy potrafią tak stać godzinami na rynku
i nawet nie drgnąć, bądź zrobić minimalny ruch od czasu do czasu ^.^




Kiedy już się zwinęliśmy z placu to zeszliśmy na taras widokowy a potem nad Wisłę, żeby tam trochę posiedzieć. Chcieliśmy nawet iść do balonu widokowego, ale po wygooglowaniu cennika stwierdziliśmy, że to raczej mało opłacalny interes i sobie darowaliśmy. Nad Wisłą długo nie zabawiliśmy bo dopadła nas plaga muszek i innego tałatajstwa. Park to też dobre miejsce do odpoczywania ^^ 




Po obiedzie poszliśmy jeszcze na chwile do galerii a potem prosto na dworzec aby zając sobie kolejkę do busa. No i nie chcieliśmy się spóźnić jak to było w zeszłym roku. 

Kuba po naszej małej namowie postanowił nagrać vloga na środku rynku. Bardzo mu się  to spodobało i ostatnią godzinę przed odjazdem spędziliśmy w galerii nagrywając i komentując różne rzeczy. Post o naszej wycieczce miał się pojawić trochę wcześniej, ale niestety nie dostałam wszystkich zdjęć i filmików, chciałam skleić poszczególne ujęcia i wstawić tutaj tego efekty, no ale cóż - wyszło jak wyszło. Tą wycieczkę podzielę na dwa posty i zapewne filmik pojawi się w najbliższym tygodniu ^^ Więc jeśli ktoś będzie ciekawy, to zapraszam na drugą część!


Po powrocie do Jaworzna wpadliśmy jeszcze na chwilę do Lizi po zdjęcia, a kiedy nareszcie dotarłam do domu byłam strasznie zmęczona. Po całym dniu łażeniu nóg nie czułam :P 

 To by było póki co na tyle! 
Życzę wam miłego tygodnia! 

Buziaki, 
M. 

Niespodziewanie.

Witajcie! 




Wczoraj późnym popołudniem niespodziewanie zadzwoniła do mnie Natalka i za niecałe 40 minut już byłam w centrum. Poszłyśmy na lody, połaziłyśmy po parku, pogadałyśmy i posiedziałyśmy na chyba najbardziej krzywej ławce w parku ;) 




 Trochę po 20 przyszła Gabrysia ze znajomym i razem poszliśmy na przystanek. Staliśmy chwilę rozmawiając i za niedługo przyjechał już mój autobus. Ach, przyjemnie się wyrwać chociaż na chwilę z domu ^^ 


Pogoda nareszcie się poprawiła i wczoraj było przyjemnie ciepło :D Mam nadzieję, że dzisiaj będzie równie ładnie i będąc w Krakowie nie zaskoczy nas deszcz. Teraz zapewne razem z przyjaciółmi siedzę w busie jadącym do Krakowa, albo już zmierzamy w stronę rynku - no chyba, że zaskoczył nas deszcz i siedzimy w galerii! haha. 

Życzę Wam miłego dnia! 

Buziaki,
M. 
Subskrybuj: Posty ( Atom )

Instagram

Archiwum

  • ►  2018 (17)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2017 (56)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2016 (75)
    • ►  grudnia (25)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (6)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (5)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2015 (44)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (4)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2014 (19)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ▼  2013 (120)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (7)
    • ▼  lipca (15)
      • Odwiedziny.
      • Toniemy w zdjęciach
      • Orzeźwienie.
      • Chwila osiem.
      • Festiwal Energii 2013.
      • Odsypianie.
      • Zakopane.
      • Ojcowski Park Narodowy.
      • Kraków.
      • Niespodziewanie.
      • Idziemy na koncert!
      • Wakacyjne plany
      • Plaża.
      • Spacer.
      • Klatka.
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (11)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (28)
  • ►  2012 (99)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (44)
    • ►  października (29)
    • ►  września (2)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Distributed By My Blogger Themes | Designed By BThemez