Mieszczuch w lesie.

Hej, hej! 

Jak wam minął dzień ? 

Dzisiaj miałam w planach dodać zupełnie inny post, ale na zewnątrz było tak pięknie, że po powrocie ze szkoły postanowiłam wziąć aparat i pójść na spacer. 

Już od jakiegoś czasu chodziły mi po głowie zdjęcia w lesie, ale do tej pory nie było na to czasu. Dzisiaj w przypływie dobrych chęci poszłam... aż za mój dom, spędziłam tam godzinę i wróciłam z ponad 300 zdjęciami. Teraz taki trudny wybór!

Tak dużo zdjęć, przepraszam, nie mogłam się zdecydować :) 

 

Uważam się za osobę z naprawdę niezłą orientacją w terenie, ale kiedy przyszło mi wrócić do domu i ujrzałam przed sobą wielkie pole bez jakiejkolwiek wydeptanej ścieżki to trochę zwątpiłam. Brodząc po pachy w trawie, z aparatem i kapeluszem w rękach szłam na ślepo przed siebie aż wreszcie natrafiłam na jako taką ścieżkę którą szłam do lasu. Głupim pomysłem było wybranie się do lasu w sukience, bo kiedy wróciłam była cała obrana z trawy, no cóż... Następnym razem lepiej się przygotuje do wyprawy i może zagłębię się dalej w las. Nie byłam tak od wieków i szczerze powiedziawszy bałam się, że się zgubię! 

Jutrzejszy dzień w szkole nie zapowiada się przyjemnie, no ale czy w szkole kiedykolwiek było miło ? 

Jeszcze cztery dni do weekendu i tego się trzymajmy :) 

Miłego wtorku! 

Buziaki,

M.