Ten o jesieni.
Okres niepewnej pogody za nami. Październik był miesiącem kiedy wychodząc z domu rozpływałeś się, a zanim było się na przystanek już zdążyło się zmarznąć. Nienawidzę takiej pogody szczerze
i z całego serca. Szłam na uczelnie w sweterku bo było tak ciepło, a wracałam szczękając zębami
i cała się trzęsąc... cóż, nie pozostawało mi nic innego jak tylko się przyzwyczaić, bo "będzie już tylko gorzej". Listopad zakończył miesiąc rozchwianej pogody i przywitał nas zimnem
i nieprzyjemną, deszczową aurą. Mówiłam już, że nienawidzę deszczu ? Piękna, złota, polska jesień wygląda ładnie chyba tylko na zdjęciach, bo wszechobecna ciapa, błotko i wiatr to nie moje klimaty... a będzie już tylko gorzej... niedługo przyjdą przymrozki i spadnie śnieg... śniegu nienawidzę jeszcze bardziej... chyba, że nie muszę wychodzić z domu, wtedy to może padać non stop nawet i przez tydzień. Ale no, do rzeczy dziecko drogie, do rzeczy... jesień, deszcz, tak, tak - to już było.
i z całego serca. Szłam na uczelnie w sweterku bo było tak ciepło, a wracałam szczękając zębami
i cała się trzęsąc... cóż, nie pozostawało mi nic innego jak tylko się przyzwyczaić, bo "będzie już tylko gorzej". Listopad zakończył miesiąc rozchwianej pogody i przywitał nas zimnem
i nieprzyjemną, deszczową aurą. Mówiłam już, że nienawidzę deszczu ? Piękna, złota, polska jesień wygląda ładnie chyba tylko na zdjęciach, bo wszechobecna ciapa, błotko i wiatr to nie moje klimaty... a będzie już tylko gorzej... niedługo przyjdą przymrozki i spadnie śnieg... śniegu nienawidzę jeszcze bardziej... chyba, że nie muszę wychodzić z domu, wtedy to może padać non stop nawet i przez tydzień. Ale no, do rzeczy dziecko drogie, do rzeczy... jesień, deszcz, tak, tak - to już było.
Kolory! Kolory to jedyne co poprawia mi humor o tej porze roku. Kolorowa apaszka, buty, sweterek czy parasol i już czuje się trochę lepiej. A wspominam o tym boooo... ? Bo kiedyś tam kiedyś, wróciłam wcześniej z zajęć, zjadłam, usiadłam przy biurku i tak mnie coś naszło, że powstał kolorowo - deszczowy list dla Ewci. Jestem bardzo zadowolona z tego listu, bo jest wesoły i dałabym dużo, żeby zamiast takiej ponurej aury która towarzyszy deszczowym dniom, było tak kolorowo!
Pomysł na deszczowo - kolorowy list powstał w mojej głowie już jakiś czas temu, a kiedy zobaczyłam idealną do tego taśmę w Tigerze, wiedziałam, że ten motyw powtórzę w jeszcze nie jednym jesiennym liście.Teraz jestem na etapie tworzenia kolejnego deszczowego listu i żałuję, że nie wzięłam więcej taśmy :(
Latem kiedy stworzyłam parę wakacyjnych listów przyszedł mi do głowy pomysł z wykorzystaniem parasolek do drinków, niestety nie zdążyłam tego wykorzystać, ale dlaczego by nie przenieść tego na jesień? W końcu jaka pora roku jest bardziej parasolkowa? I tak powstał parasolkowy tag, który moim zdaniem wygląda mega uroczo - muszę tylko bardziej dopracować sposób pisania na parasolkach pytań tak, żeby tusz nie przebijał :)
Ten list, był pierwszym jaki powstał w nowym miejscu. Trochę musiałam się nagłówkować jak go spakować i jakie zrobić dodatki, ponieważ wbrew pozorom, nie wzięłam z domu wszystkiego. Niejednokrotnie złapałam się na tym, że szukałam czegoś, co zostało w Jaworznie, czy myślałam czego by nie wydrukować, a przecież drukarki nie mam. Niestety, musiałam to obejść i myślę, że jakoś wybrnęłam z sytuacji i że adresatka jest zadowolona. Wszytko znajdowało się w sklejonych ze sobą kopertach ozdobionych papierem z pasującej do kropelkowej taśmy kolekcji Tigera. W środku oprócz tagu i listu znalazły się również 'zaległe' pocztówki z wakacji i taśmy, a wszystko to wysłałam w kopercie z wielką, kolorową parasolką.
A Wy ? Lubicie jesień?
Pomysł na deszczowo - kolorowy list powstał w mojej głowie już jakiś czas temu, a kiedy zobaczyłam idealną do tego taśmę w Tigerze, wiedziałam, że ten motyw powtórzę w jeszcze nie jednym jesiennym liście.Teraz jestem na etapie tworzenia kolejnego deszczowego listu i żałuję, że nie wzięłam więcej taśmy :(
Latem kiedy stworzyłam parę wakacyjnych listów przyszedł mi do głowy pomysł z wykorzystaniem parasolek do drinków, niestety nie zdążyłam tego wykorzystać, ale dlaczego by nie przenieść tego na jesień? W końcu jaka pora roku jest bardziej parasolkowa? I tak powstał parasolkowy tag, który moim zdaniem wygląda mega uroczo - muszę tylko bardziej dopracować sposób pisania na parasolkach pytań tak, żeby tusz nie przebijał :)
Ten list, był pierwszym jaki powstał w nowym miejscu. Trochę musiałam się nagłówkować jak go spakować i jakie zrobić dodatki, ponieważ wbrew pozorom, nie wzięłam z domu wszystkiego. Niejednokrotnie złapałam się na tym, że szukałam czegoś, co zostało w Jaworznie, czy myślałam czego by nie wydrukować, a przecież drukarki nie mam. Niestety, musiałam to obejść i myślę, że jakoś wybrnęłam z sytuacji i że adresatka jest zadowolona. Wszytko znajdowało się w sklejonych ze sobą kopertach ozdobionych papierem z pasującej do kropelkowej taśmy kolekcji Tigera. W środku oprócz tagu i listu znalazły się również 'zaległe' pocztówki z wakacji i taśmy, a wszystko to wysłałam w kopercie z wielką, kolorową parasolką.
A Wy ? Lubicie jesień?
Buziaki,
M.
To u nas zupełnie na odwrót- październik był chyba cały paskudny, tylko sama końcóweczka znośna, natomiast od Wszystkich Świętych cieplutko, nawet się w pracy dogrzewać nie muszę :D Szkoda tylko, że od 2 dni deszczowo, ale póki jest ciepło, to to zniosę :D A o zimie to nawet myśleć nie chcę :(
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się pomysł na tag, mega oryginalny :) jeszcze takiego nie widziałam :D I serio wykańczasz 10 metrów taśmy już na 2 liście? :o wow
Deszcz to mi aż tak nie przeszkadza, ale jeśli dojdzie do tego wiatr, to zdecydowanie nie lubię! ;)
OdpowiedzUsuńGrunt to umieć sobie umilić deszczową aurę. Ja z kolei jestem fanką takiej pogody, gdy wszyscy narzekają, na zimno, szarugę i deszcz ja zawsze myślę jaki piękny dziś dzień ;))
OdpowiedzUsuń