Pages

  • Strona główna
  • O mnie
  • Kontakt
Martosława

Witaj!

Witaj!
Marta, stawiająca swoje pierwsze kroki w dorosłości studentka architektury krajobrazu w Lublinie. Pochodzi ze śląska, a dokładniej z Jaworzna. Urodzona 19 października 1996 r. Uwielbia podróżować, czytać książki, fotografować, i namiętnie oglądać seriale. W życiu codziennym towarzyszy jej muzyka, wyobraźnia i kapryśna kotka imieniem Kluska. W czasie wolnym tworzy listy, albumy, czy inne handmadowo - scrapbookingowe stwory. Uważa, że jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia, a pojęcie 'beztalencia' praktycznie nie istnieje. Na swoim blogu pisze o sobie i o wszystkim co ją cieszy. Pokazuje swoje życie, inspiracje, hobby, twórczość. Ma nadzieję, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i nie uśnie po pierwszej linijce tekstu ;)

Obserwatorzy

Home balet kino Lublin spacer Ten o zimowym spacerze po Lublinie.

Ten o zimowym spacerze po Lublinie.

1/25/2017 1 Comment balet , kino , Lublin , spacer Edit

Nie jestem wielką fanką muzyki klasycznej, ale za to bardzo lubię balet. Już jako mała dziewczynka byłam zachwycona pięknymi balerinami kręcącymi na scenie piruety, ale niestety moje poczucie rytmu praktycznie nie istnieje, a najbliższa szkoła baletowa była wtedy bardzo daleko. Pozostało mi więc podziwiać baletnice
w filmach, teatrach i na spektaklach baletowych. Moim małym marzeniem było zobaczyć na żywo dziadka do orzechów i jezioro łabędzie, a już największym spełnieniem marzeń byłoby zobaczyć przedstawienie
w teatrze Bolszoj w Rosji, bo jak wiadomo, najlepszymi baletnicami są właśnie rosyjskie tancerki. Póki co do spełnienia tego marzenia mi daleko, ale nadarzyła się okazja, aby w miniony weekend zobaczyć transmisję
z przedstawienia w kinie. Ceny biletów były bardzo fajne, a taka transmisja to zawsze jakaś namiastka. Tak więc razem z bratem zakupiliśmy bilety na Śpiącą królewnę i pomimo sesyjnego zamieszania z wielką radością poszłam do kina. Niestety transmisja się nie odbyła, ponieważ były problemy z łącznością z satelitą, z czego było nam bardzo przykro, ale jestem pełna nadziei, że lutowa transmisja będzie przebiegać bez zarzutów. 



Przyjazd brata wiązał się z małym spacerem - Mateusz nie miał okazji dobrze zobaczyć Lublina, więc wybraliśmy się na mały spacer. Na początek Krakowskie Przedmieścia, Brama Krakowska, trybunał, plac po farze i zamek. Zdecydowaliśmy się wejść na wieżę widokową skąd rozpościerał się piękny widok na panoramę miasta. Uwielbiam takie punkty turystyczne
i nie wiem czemu nie wybrałam się tam wcześniej. Musze to zdecydowanie nadrobić kiedy zrobi się ciepło. 
Nasze małe zwiedzanie zakończyliśmy zwiedzaniem muzeum i jeszcze raz przeszliśmy przez stare miasto. 
W niedzielę rano w planach był targ staroci, ale tym razem sen wygrał. Jeszcze będzie okazja! 

Lublin to bardzo wdzięczne miasto. Uwielbiam spacerować z aparatem i chyba nawet nie zliczę ile posiadam na dysku podobnych ujęć na przykład Bramy Krakowskiej, ale cóż poradzę ? :P 

Mieliście kiedyś okazję zwiedzić Lublin?

Buziaki,
M.

Related Articles

Ten o 'Jeziorze Łabędzim'.
Filmowe piątki: ten o 'Planecie sin...
Filmowe piątki: Ten o Bridget Jones...

CONVERSATION

1 komentarze:

  1. Ichtyo3 marca 2017 17:17

    Ja w Lublinie nigdy nie byłam i raczej nie planuję, ale fajnie, że odbywa się tam pchli targ! To jest coś, co uwielbiam. W moim mieście w Niemczech niemal co tydzien odbywa sie jakiś pchli targ i rzadko kiedy chcę to sobie odpuścić, bo można tam znależć tyyyle genialnych rzeczy, że głowa mała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...

Hej!
Cieszę się, że wpadłeś na mojego bloga i będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz komentarz. Jeśli coś Ci się nie podoba, bądź masz jakieś uwagi to napisz mi to tutaj bądź w mailu, zobaczymy co da się z tym zrobić. Dziękuje za wszystkie komentarze i obserwacje! ♥

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta ( Atom )

Instagram

Archiwum

  • ►  2018 (17)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ▼  2017 (56)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (5)
    • ▼  stycznia (5)
      • Ten o zimowym spacerze po Lublinie.
      • Ten o roku 2016
      • Ten o kalendarzach decoupage.
      • Ten o kartkach z okazji dnia babci i dziadka.
      • Ten o kartce urodzinowej.
  • ►  2016 (75)
    • ►  grudnia (25)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (6)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (5)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2015 (44)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (4)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2014 (19)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2013 (120)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (15)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (11)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (28)
  • ►  2012 (99)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (44)
    • ►  października (29)
    • ►  września (2)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Distributed By My Blogger Themes | Designed By Bthemez