Ten o roku 2017
Rok 2016 minął mi w ekspresowym tempie, zanim
zdążyłam się zorientować była już połowa roku, a zanim zdążyła cokolwiek zrobić
już żegnaliśmy rok 2016. Tak jak i w ubiegłym roku, tak i w tym chciałabym się
odnieść do "mojej dziesiątki" i sprawdzić, ile udało mi się zmienić
przez kolejny rok.
1. Podróże
Przyznam szczerze, że ten rok był najbardziej
udany pod względem podróżniczym i może nie były to wycieczki w piękne kraje,
rajskie wyspy, czy zabytkowe miejsca, ale co chwile gdzieś byłam i to było
fajne. Na krócej, czasami na dłużej, z przyjaciółmi, z rodziną.
Pierwszy wyjazd, może nie był dla mnie szczególny
pod względem miejsca, ale bardzo chciałam tam zabrać moją przyjaciółkę -
Kraków. Na zimowe ferie zabrałam Amelkę ze sobą do rodzinnego domu i
niesamowicie się cieszyłam, że mogłam spędzić trochę czasu z nią i moimi
przyjaciółmi z liceum - więcej tu. Po powrocie Amelki do Lublina,
razem z rodzicami i bratem pojechaliśmy na jeden dzień nad morze, gdzie
spacerowaliśmy m.in. po Władysławowie, Gdańsku i Sopocie. To pierwszy raz
kiedy miałam być okazję być nad morzem w zimie, i przyznam szczerze, że widoki
były piękne i nawet temperatura mnie nie zniechęciła do spacerowania o 6 rano
po plaży - a uwierzcie, było naprawdę zimno!
2. Zdjęcia
Chociaż w tym roku na moim instagramie nie
pojawiało się zbyt wiele zdjęć, to uwierzcie mi, że zrobiłam ich sporo.
Największym spełnieniem marzeń dla mnie była nowa lustrzanka, którą po części
sama sobie, a po części rodzice sprawili mi pod koniec roku. Nie mogę się
doczekać kiedy sprawdzę jej możliwości na wyjazdach!
3. Handmade
W tym roku ilość moich handmadowych tworów
znacznie się zwiększyła, pokusiłam się nawet o album!, ale wiem, że mogłoby być
jeszcze lepiej. Mam wrażenie, że gdzieś po drodze zgubiłam zapał i chęci do
tworzenia, więc czas najwyższy wziąć się za siebie i na nowo pokochać, to co
sprawia mi taką radość. A wszystko to co do tej pory stworzyłam, możecie
znaleźć o tu.
4. Listy
Z tą kategorią chyba gdzieś podświadomie
pożegnałam się na dobre. W tym roku, żeby nie skłamać, wysłałam może z 4 listy,
i gdzieś po drodze coś nie wyszło. Owszem, zdarza mi się myślami wracać do
tego, jakie to było fajne i że może bym do tego wróciła, ale nie znalazłam
jeszcze osoby, która szukałaby w listach tego co ja. Więc szukam dalej, ale bez
parcia na szkło i presji.
5. Książki
W tym roku moja lista książek jest jeszcze
bardziej smutnie krótka niż rok temu... przeczytałam ich aż zero, chyba że
liczą się te, których w dalszym ciągu nie mogę skończyć i tak, tak... wciąż są
to Moje córki krowy i Eleonora i Park...
6. Uśmiech
Tak jak i w poprzednim roku, tak i w tym ten
podpunkt wyszedł mi wręcz doskonale! Miniony rok był przepełniony
wspaniałymi momentami z których mam cudowne wspomnienia. Mam w swoim otoczeniu
tak wielu pozytywnych i kochanych ludzi, że nie mam czasu przejmować się
negatywnymi postaciami, które próbują mieszać czy siać niezgodę. Oprócz tego
udało mi się dostać pracę w kwiaciarni, gdzie uśmiech to podstawa!
7. Album na zdjęcia
Przez chwilę zastanawiałam się czy nie zmienić,
albo w ogóle usunąć ten podpunkt z listy, ale doszłam do wniosku, że nie. Niech
to będzie taki mój mały podpunkt wstydu, i niech on sobie tu wisi dopóki,
dopóty nie zrobię wreszcie tego albumu......
8. 'Nakarmię się sztuką u kulturą'
Jeśli chodzi o kulturę, to w tym roku byłam
trochę głodna.... Rok zaczął się od kinowej relacji baletowej, czyli
dobrze. Później było kilka muzeów we Lwowie, Lubelskie Juwenalia, Noc kultury, i kilka muzeów we
Wrocławiu. Chociaż dużo czasu spędzałam w Lubelskim Centrum Spotkania Kultur,
to wcale nie na ukulturalnianiu się, a na robieniu zdjęć ze znajomymi lub po
prostu na odpoczywaniu na słoneczku na szklanych tarasach....
9. Spotkania
Każdą wolną chwilę którą nie spędzałam z
rodzicami, bratem czy dziadkami, starałam się spędzać z przyjaciółmi. I chociaż
w roku akademickiego, nie było czasu na nudę, to zawsze był czas na szybką kawę
obiad, film czy wino z kimś.
10. Blog
Zamierzona 'czwórka' sprawdziła się i w tym roku,
chociaż pod koniec trochę kulała. Udało mi się w miarę systematycznie
publikować posty i to nie tylko te handmadowe. W 2017 nie udało mi się
zrealizować Blogmas, ale doszłam do wniosku, że 2 edycje w zupełności
wystarczą, a na przyszły rok zaplanuję coś innego. Na 48 planowanych postów
ukazało się 56, co jest może mniejszą ilością niż rok temu, ale mimo wszystko
dalej wypełnia 'roczny plan'.
Tak jak już wspominałam na początku, ten rok
minął mi w ekspresowym tempie, ale nie ma tego złego.... ! Nie było czasu na
nudę, ciągle coś się działo, ale! na szczęście w większości dobrego - pozbyłam
się z mojego otoczenia osób fałszywych i wyszło mi to na dobre.
Roku 2018 nadchodzę! Bądź dla mnie dobry, albo mi
nie przeszkadzaj :P
Buziaki,
M.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Hej!
Cieszę się, że wpadłeś na mojego bloga i będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz komentarz. Jeśli coś Ci się nie podoba, bądź masz jakieś uwagi to napisz mi to tutaj bądź w mailu, zobaczymy co da się z tym zrobić. Dziękuje za wszystkie komentarze i obserwacje! ♥