Ten o kartce urodzinowej z motylem.
Nie, nie dałam sobie spokoju z motylkami. Tak, dalej uwielbiam wrzucać je do moich prac.
Może po pary ostatnich pracach tego nie widać, ale dalej niezmiennie uwielbiam motyle i przemycam je gdzieś do moich prac, tym razem motyl stanowił główny element i powstał ze ślubnych winietek.
Długo nie mogłam się zdecydować na to co dobrać do tego motyla, aż wreszcie z pomocą przyszedł mi samoprzylepny papier w różyczki, a właściwie okleina meblowa, która idealnie sprawdza się do handmadowych tworów (innego wzoru użyłam w kartce z iris folding). Do tego wycinanka w kształcie serwetki którą przeplotłam kawałkiem muliny, napis, przeszycie, trochę półperełek i prosta, ale urocza kartka gotowa!
Co myślicie?
Buziaki,
M.
ładna.
OdpowiedzUsuń