Ten o zaproszeniu na sesję zdjęciową.
Już od czasu 18nastkowego maratonu staraliśmy się ze znajomymi kupować sobie nawzajem prezenty praktyczne, bądź takie o których wiedzieliśmy, że jubilat potrzebuje bądź planuje kupić w najbliższym czasie. Wystarczy słuchać lub dużo wcześniej podpytywać przyszłego jubilata
i potem nie ma problemu z kupnem prezentu. Niedawno przyjaciółka obchodziła urodziny
i większą grupą złożyliśmy się na wymarzoną sesję zdjęciową, a żeby prezentu nie dawać 'ustnie', to postanowiłam zrobić zaproszenie.
Nawet jeśli nie przeczytamy napisu, to mnie osobiście mały aparacik, który stanowi tutaj główną ozdobę, kojarzy się z dwiema rzeczami - z sesją, albo z kartką urodzinową dla fotografa. Kartka słodka i różowa, bo w końcu dla dziewczyny, a że i Ona jest słodka, to do siebie pasują.
Impreza urodzinowa była wspaniała, jubilatka zadowolona z prezentu, sesja wyszła przepięknie - czego chcieć więcej? A kartka zostanie na pamiątkę.
Co myślicie o tego typu prezentach?
Buziaki,
M.
M.