Ode mnie słów kilka .
Witajcie!
Wiem, że długo mnie tutaj nie było, ale w najbliższym czasie
postaram się to nadrobić :D
Dzisiaj mam dla was kilka słów ode mnie o książce, którą niedawno
wygrałam ^^
"Ostatnia spowiedź" Nina Reichter
Zapewne
większość z Was słyszała
o Ostatniej Spowiedzi, ponieważ swego czasu było o niej głośno. Jak już wspomniałam, ja swój egzemplarz wygrałam na fanpage'u OS. Kiedy przyszedł od razu zabrałam się do czytania, ale jakoś nie mogłam się na nim skupić. Mijały dni... tygodnie... skończyłam czytać to co aktualnie czytałam, zebrałam się w sobie i po trzech tygodniach od otrzymania książki zaczęłam czytać. Ponownie.
o Ostatniej Spowiedzi, ponieważ swego czasu było o niej głośno. Jak już wspomniałam, ja swój egzemplarz wygrałam na fanpage'u OS. Kiedy przyszedł od razu zabrałam się do czytania, ale jakoś nie mogłam się na nim skupić. Mijały dni... tygodnie... skończyłam czytać to co aktualnie czytałam, zebrałam się w sobie i po trzech tygodniach od otrzymania książki zaczęłam czytać. Ponownie.
"I oto jestem."
W
pierwszym rozdziale poznajemy główną bohaterkę - Ally i jej krótką historię
miłosną. W drugim zaś poznajemy divę - gwiazdę muzyki, bożyszcze nastolatek,
uroczego Bradina, który pragnie uciec od poparanej rzeczywistości, koncertów,
fanek
i autografów.
i autografów.
"Bo nigdy nie pozwolę wam patrzeć
na mój upadek."
Przez spóźniony lot samolotu Ally i
Bradin jako jedyni utknęli na lotnisku, przypadkiem wpadają na siebie, Brad
pożycza Al zapalniczkę i zaczynają ze sobą rozmawiać. Mija kilka godzin a
dziewczyna dalej nie rozpoznaje muzyka. Nie ma pojęcia kim jest chłopak, nigdy
wcześniej o nim nie słyszała i nie zna jego twórczości. Brad wykorzystuje tą
okazję jako miłą odskocznię od rozwrzeszczanych małolat i postanawia ciągnąć te
znajomość jako Bradin - operator dźwięku, a nie Bradin - wokalista Bitter
Grace, idol nastolatek.
Nastaje ranek - czas pożegnań, chłopak
pod wpływem impulsu sofa się spod bramek biegnie za Ally i prosi ją
o numer. Dziewczyna zawiera z nim umowę...
o numer. Dziewczyna zawiera z nim umowę...
"To trochę tak, jakbyś nakręcił
pozytywkę, Bradin. Nie możesz jej zatrzymać, bo zgrzytnie i wyda nieprzyjemny
dźwięk. Moje życie to jeden długi nieprzyjemny dźwięk. Lecz inni mówią, że to,
co teraz mam, zagra płynnie do końca. Więc chyba muszę doczekać do
melodii."
Mija kilka dni, życie Ally toczy się
dalej. Pewnego wieczoru zupełnie niespodziewanie dziewczyna dostaje wiadomość
od nieznajomego. Nie posiada się z radości kiedy owym nieznajomym okazuje się
Brade - naprawdę wyjątkowy chłopak.
Ally jeszcze nie wie jak wyjątkowa
stanie się ich znajomość, jak potoczą się ich losy i, że jej życie już niedługo
wywróci się do góry nogami.
"Brade... czy ty wiesz która jest
godzina?"
Zaczęło się od esemesów, które ciągnęły
się w nieskończoność - on wyczekiwał późnych godzin, ona przyłapywała
się na tym,że nie rozstaje się z telefonem. a zerkanie na niego stało się
nerwicą natręctw. Po pewnym czasie esemesy już nie wystarczają, teraz oboje
wyczekują na chwile kiedy usłyszą się w słuchawce. Jedno staje się nieodzownym
elementem życia drugiego.
Mówią sobie o wszystkim i z czasem
nabierają do siebie większego zaufania. Ally jako osoba nieufna, bojąca się
odrzucenia i zranienia stara się trzymać chłopaka trochę na dystans i nie
pozwala mu się ze sobą zobaczyć. Bradin jednak nie wytrzymuje - ignoruje jej
zakaz i przyjeżdża do Lyonu. To spotkanie to najwspanialsze chwile jakie
spędzili ze sobą od czasu rozstania na lotnisku. Ich relacja staje się jeszcze
bliższa, dziewczyna coraz bardziej wątpi w swój związek z Christophem - dużo
starszym od siebie, nudnym mężczyzną z którym jest przez swoją matkę -
z obowiązku. Bradin ją pociąga, ale ona nie chce się do tego przyznać przed samą sobą.
z obowiązku. Bradin ją pociąga, ale ona nie chce się do tego przyznać przed samą sobą.
"Ich liebe dich."
Znajomość kochanków wiele razy zostaje
wystawiona na próbę, jednak najcięższe chwile przeżywają, kiedy Bred postanawia
wyznać Ally prawdę. Dziewczyna opacznie rozumie jego słowa i zrywa znajomość.
Chłopak rozpaczliwie próbuje to naprawić, ale sam tak do końca nie wie co się
stało, uświadamia mu to jego starszy brat Tom Bradin ryzykując swoją karierę
jedzie do Ally aby jej wszystko wytłumaczyć...
"To trochę tak, jakbyś
nakręcił pozytywkę, Tom. Nie możesz jej zatrzymać, bo zgrzytnie i wyda
nieprzyjemny dźwięk. Moje życie to jeden długi nieprzyjemny dźwięk. Jednak
pierwszy raz myślę, że to, co teraz mam, zagra płynnie do końca. Więc chyba
muszę doczekać do melodii."
Po sprostowaniu sprawy dziewczyna dalej
nie chce znać muzyka. Wydaje się, że to już koniec romansu...
Ale po wielu wylanych łzach przekleństwach i tęsknocie pojawia się Katherine - matka braci, która wciela w życie swój plan pogodzenia naszej pary. W tym momencie poznajemy również Sebastiana, który swoją wizytą
w mieszkaniu Ally przyczyni się do uratowania 'związku' z Bradinem, ale też nieświadomie (a może świadomie?) sprowadzi na parę kłopoty i trochę nieprzyjemności.
Ale po wielu wylanych łzach przekleństwach i tęsknocie pojawia się Katherine - matka braci, która wciela w życie swój plan pogodzenia naszej pary. W tym momencie poznajemy również Sebastiana, który swoją wizytą
w mieszkaniu Ally przyczyni się do uratowania 'związku' z Bradinem, ale też nieświadomie (a może świadomie?) sprowadzi na parę kłopoty i trochę nieprzyjemności.
"Znowu zatrzaśnięto przed nią
gęste szczebelki klatki, klatki jej życia"
W życiu Ally następuje przełom i staję
się wreszcie wolna, ale co to daje, jeśli jest tak bardzo niepewna swoich uczuć?
Dziewczyna smakuje trochę życia gwiazdy,
poznaje chłopaków z zespołu, jest traktowana z szacunkiem a Brad na każdym
kroku stara się jej udowodnić swoją miłość, stara się zatrzymać ją przy sobie i
sprawić aby Jej miłość do niego była czysta - bez jakichkolwiek
wątpliwości.
"Nasz jedne dzień będzie
trwał zawsze, dopóki ono bije dla ciebie..."
Miłość jaką Bradin darzy Ally jest
wspaniała i niejedna dziewczyna chciałaby kiedyś znaleźć takiego faceta.
Powieść jest napisana prosto i lekko. Z początku obawiałam się języka jako, że
jest to jednak powieść z początku pisana na blogu, ale i tu się nie zawiodłam.
Dialogi są prawdziwe i nie przesadzone, a i pośmiać się czasami można.
"Nie pokazałeś mi dziś
gwiazd, Brade... tylko wiarę..."
Wiele autorów na końcu książki
zamieszcza piosenki jakie go inspirowały, towarzyszyły mu w procesie tworzenia,
jednak pierwszy raz spotkałam się z tytułami zamieszczonymi pomiędzy akapitami.
Jest to fajne dopełnienie treści
i pomaga nam lepiej się wczuć w nastrój danej chwili.
i pomaga nam lepiej się wczuć w nastrój danej chwili.
"Bo gdy mówi serce, muzyka milknie,
a słowa bledną"
Przeczytanie książki zajęło mi 3 dni, a
ściślej mówiąc dwie noce i trochę. Chłonęłam każde słowo i nie mogłam się
oderwać chociaż na chwile. Cały czas obiecywałam sobie 'jeszcze jeden akapit,
jeszcze jeden...' i tak mijały minuty, godziny a na zegarku dochodziła już 4
rano... książka niczym magnes przyciągała mnie do siebie i spędzała sen
z powie. Mało jest takich książek które zachwyciły mnie prawie w 100%, a tak niewątpliwie się do takich zalicza. Jeśli chodzi o postacie, to poznajemy je na tyle dobrze, że nie czujemy niedosytu. Od początku możemy polubić Bradina za jego urodę i uczucia jakimi darzy Ally; Toma za szczerość i braterską miłość; Roberta i Anthonego - basistę i perkusistę Bitter Grace za poczucie humoru; Ally - za to iż pomimo, że nie określić się w uczuciach do Brada, w głębi serca wie, że go kocha, no i Sebastiana za ... nie, tego gościa stanowczo nie lubię :P
z powie. Mało jest takich książek które zachwyciły mnie prawie w 100%, a tak niewątpliwie się do takich zalicza. Jeśli chodzi o postacie, to poznajemy je na tyle dobrze, że nie czujemy niedosytu. Od początku możemy polubić Bradina za jego urodę i uczucia jakimi darzy Ally; Toma za szczerość i braterską miłość; Roberta i Anthonego - basistę i perkusistę Bitter Grace za poczucie humoru; Ally - za to iż pomimo, że nie określić się w uczuciach do Brada, w głębi serca wie, że go kocha, no i Sebastiana za ... nie, tego gościa stanowczo nie lubię :P
"Nasz jedne dzień będzie
trwał zawsze, dopóki ono bije dla ciebie..."
Zakończenie zupełnie mnie zaskoczyło,
nie było to jedno z tych słodkopierdzących zakończeń, ani łzawych rozstań kiedy
to każdy z bohaterów idzie w swoją stronę ... to zupełnie coś innego.
Zakończenie sprawia, że tysiące osób, które przeczytało już ostatnią spowiedź,
czeka z niecierpliwością na kolejny tom i nawet jeśli nie jest ich wielkim fanem,
czeka ze zwykłej ciekawości.
"Jakby
opętanym, nieprzytomnym wzrokiem Pearl śledziła twarze zgromadzonych kobiet,
szukając tej jednej, tak znajomej, że rozpoznałaby ją wszędzie, a zarazem tak
znienawidzonej, że nie chciała oglądać jej już nigdy więcej Żywej Przed jego oczami nie było
publiczności, nie było fanek. Nie było okrzyków ani transparentów. Była
ciemność. Coś jest nie tak Ja...ja nie wiem, co się dzieje W
hali pełnej pisku fanek nikt nie usłyszał szalonego krzyku z głębi
sali... Nieznajomy,
dziwny odgłos tak bardzo nie pasował Ally była jedną z nich Prosił
o ciebie... Twoje oczy błyszczą inaczej, kiedy płaczesz. Zacisnęła
powieki i błagała. To nieprawda!
NIEPRAWDA! Nasz jedne dzień będzie
trwał zawsze, dopóki ono bije dla ciebie... Za miłość złożona z setek zdań
i tysięcy słów."
Za możliwość przeczytania tak
wspaniałej książki dziękuje Wydawnictwu
Novae Res!,
a także panu Tomkowi :D
a także panu Tomkowi :D
Moja
ocena: 10/10
Czytaliście
już Ostatnią spowiedź? Jakie są wasze wrażenia ?
Zapraszam
wszystkich na panpage
książki, a wszystkich tych którzy jeszcze nie mieli okazji przeczytać OS, a
dalej nie są do niej przekonani zachęcam do przeczytania fragmentu
:D
Premiera drugiego tomu Ostatniej spowiedzi już 26 sierpnia 2013!
Buziaki,
M.
Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńJa bym nie umiała tak jej napisać jak ty :)
amazing-life-girl.blogspot.com
Dziękuje :)
UsuńBardzo chciałam przeczytac tą książkę, jednak szukałam po wszystkich empikach i nigdzie jej nie było. Chyba niedługo będę musiała iśc jeszcze raz, bo przez Twoją recenzję mam naprawdę wielką ochotę na tą książkę.
OdpowiedzUsuńDzięki! :D
emptywordsmadmoisellechanel.blogspot.com
W Empiku jej nie znajdziesz, ale jest pełno na allegro. Recenzja - super.
Usuńnie czytałam, nie mój gusty :)
OdpowiedzUsuńtez ta ksiazke kiedys wygralam
OdpowiedzUsuńale mi sie nie podobala
chciałbym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńa słyszałam o tej książce, ale już nie pamiętam gdzie. jak tylko najdzie mnie wena na czytanie, to po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam, ale Twoja recenzja jest tak dokładna i zachęcająca do przeczytania, że pewnie kiedyś się za nią wezmę :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, jeśli mój blog Ci się spodoba to zaobserwuj :) ja Twojego już obserwuję :)
Dziękuje bardzo! :D
UsuńJuż od dawna zamierzam ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńdwa razy ten sam cytat o pozytywce :) podoba mi sie, lubie takie metafory.
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja, o książce słyszę chyba pierwszy raz ale z chęcią przeczytam po takiej opinii jak Twoja :)
OdpowiedzUsuń