Ten o jelonkowym albumie.
Jakiś czas temu twardo się upierałam, że wrócę na bloga tylko i wyłącznie z tematyką rękodzieła, potem pojawiły się krótkie relacje z moich wycieczek w formie 'środy wspomnień', a przez ostatni czas praktycznie nie było widać tutaj moich prac. Nie oznacza to jednak, że ich nie robiłam, o nie nie. Coś tam sobie dłubałam - sporadycznie bo sporadycznie, ale jednak. Nie lubię bardzo określenia 'nowy rok, nowa ja', ale tutaj mi ono pasuje idealnie - 'nowy rok, nowa motywacja'. Moich handemadowych tworów może nie było wiele w ostatnim czasie, ale jednak były i zdjęcia kurzą się gdzieś w otchłani dysku, także w tej chwili ja je odkopuje i odświeżam,
a Was zapraszam na pierwszy handemodowy post w tym roku!
a Was zapraszam na pierwszy handemodowy post w tym roku!
To co poszło na pierwszy ogień to urodzinowy album dla mojej przyjaciółki. Mały, błękitno - biały twór z motywem jelonka.
W tej pracy zdecydowałam się na ręcznie malowanego jelonka, który zajął mi ogrom czasu, ale pomimo jego lekko groźnego wzroku, to radość jubilatki z otrzymanego prezentu, wynagrodziła mi wszystkie nerwy jakie zjadłam malując to stworzonko. Album choć jest niewielki (około 20 cm x 18 cm), pomieści w sobie dość pokaźną ilość zdjęć (w zależności od formatu 30 - 40), a to za sprawą sporej ilości zakładek i kieszonek.
Wybór motywu przewodniego nie był przypadkowy (obdarowana to taki nasz Łoś ♥), a jak szaleć to szaleć i oprócz jelonkowego albumu, powstała kartka urodzinowa na której również malowałam jelonka, a którą pokażę Wam już niedługo.
Miłego dnia!
Buziaki,
M.
Piękny pomysł na prezent, sama chciałabym taki dostać. Ręcznie robione prezenty to te najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńwww.itsnesti.blogspot.com
Prezentuje się niesamowicie! <3 :D
OdpowiedzUsuń