Ten o fioletowo-zielonym 'eksplodującym' pudełku na urodziny.
W ostatnim poście wspomniałam, że niedawno miałam okazję zrobić kilka takich pudełeczek i to które chce Wam dzisiaj pokazać, jest pierwszym z całej trójcy jaki zrobiłam. Było ono robione na zamówienie od przyjaciółki dla przyjaciółki z okazji urodzin. Miało być w odcieniach fioletu i miało być po prostu urocze. Od razu w oko wpadła mi kolekcja Everyday Spring od LemonCraft,
a wpadła mi do tego stopnia, że powstały z niej również dwie kartki urodzinowe i nie zaprzeczę, że powstanie jeszcze coś, bo kolekcję tę uwielbiam! Jedną kartkę mogliście zobaczyć w tym poście, a w tej kartce użyłam ścinków które gdzieś tam mi się zapodziały.
a wpadła mi do tego stopnia, że powstały z niej również dwie kartki urodzinowe i nie zaprzeczę, że powstanie jeszcze coś, bo kolekcję tę uwielbiam! Jedną kartkę mogliście zobaczyć w tym poście, a w tej kartce użyłam ścinków które gdzieś tam mi się zapodziały.
Mieszkam w Lublinie od prawie dwóch lat, ale jeszcze nie poznałam wszystkich fajnych sklepików z przydasiami do rękodzieła, a kiedy paczka z zamówionymi papierami nie dotarła do mnie na czas musiałam sobie poradzić w inny sposób. I tak właśnie znalazłam Art & Hobby Studio które pokochałam od razu! Mały, niepozorny sklepik ukryty w bramie w którym znajdę wszystko czego potrzebuję, jakby czytali mi w myślach... tekturki na komunie? pstryk i są, tekturki na chrzest? pstryk i są, tekturki na urodziny? pstryk i są! A do tego wybór papierów od LemonCraft, piątek 13 i uhk gallery z czego jestem bardzo zadowolona! ♥
A wracając do boxa... na początku myślałam nad umieszczeniem na jednej ze ścianek wspólnego zdjęcia przyjaciółek, ale niestety od pomysłu szybko musiałam odejść z dość głupiej przyczyny... wszystkie ksera były już pozamykane... Tak więc zaopatrzona w papiery i tekturki próbowałam wymyślić coś innego. Na środku zagościł torcik ozdobiony kwiatami i motylami, przy tworzeniu którego popełniłam chyba wszystkie możliwe błędy... niestety nie miałam na tyle papieru, żeby wycinać drugi, więc ratowałam się jak tylko mogłam. No i powstał! A miejsce łączenia i 'tam gdzie ciut nie wyszło' zasłoniłam dodatkami.
Chociaż box miał być w odcieniach fioletu, zaproponowałam zamawiającej połączenie go
z zielenią, na początku nie była zbyt przychylna do tego pomysłu, ale w końcu dała się namówić
i kiedy zobaczyła efekt końcowy stwierdziła, że to była decyzja trafiona w 100%! Żeby nie było zbyt mdło i nudno każdą ze ścianek postanowiłam podbić dodatkową serwetką w kolorze białym, a żeby dodatkowo nadać trochę wypukłości serwetki przeleciałam folderem do wytłaczania. Na dwóch ściankach wylądowały tekturki "Szczęścia zdrowia i radości" i "Wszystkiego najlepszego". I teraz widzę, że mogłam obciąż paseczki łączące słowa i literki...
z zielenią, na początku nie była zbyt przychylna do tego pomysłu, ale w końcu dała się namówić
i kiedy zobaczyła efekt końcowy stwierdziła, że to była decyzja trafiona w 100%! Żeby nie było zbyt mdło i nudno każdą ze ścianek postanowiłam podbić dodatkową serwetką w kolorze białym, a żeby dodatkowo nadać trochę wypukłości serwetki przeleciałam folderem do wytłaczania. Na dwóch ściankach wylądowały tekturki "Szczęścia zdrowia i radości" i "Wszystkiego najlepszego". I teraz widzę, że mogłam obciąż paseczki łączące słowa i literki...
Trzecią ściankę przeznaczyłam na życzenia. Za tasiemką znalazła się mini książeczka w której wylądowały życzenia i żeby pasowała do całości została zrobiona z białej serwetki, a na wierzchu wylądowała róża pasująca motywem do tortu i serwetek z pozostałych ścianek.
Na ścianki na których najbardziej widać bazowy papier przykleiłam kwadraty z najciekawszym wzorem, a czwarta ścianka z racji tego, że miała zostać 'goła' dostała największy i najbogatszy wzór. Jedyne ozdoby jakie się tam znalazły to kwiaty, motylek i drewniane serduszko.
Dla spójności na wszystkie ścianki dodałam półperełki i małe różyczki.
Z perspektywy czasu wiem już, jakiego kleju nie używać żeby ścianki nie falowały, jaki papier będzie dobry do zrobienia bazy i jak zrobić wieczko, żeby go nie wycinać po trzy razy bo raz wyszło za małe a raz za duże... z każdym kolejnym pudełeczkiem będzie mi szło coraz lepiej bo
w końcu praktyka czyni mistrza! :D
w końcu praktyka czyni mistrza! :D
Buziaki,
M.
Piękny!
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko, dla mnie cudo :) Po torciku nie widać by było coś nie tak, więc super sobie poradziłaś, dla mnie jest bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuń