Ten o 'letniej' kartce ślubnej.
Zupełnie przypadkiem odkryłam w Katowicach kolejny scrapbookingowy sklep, i łącząc przyjemne z pożytecznym wybrałam się tam. Moim celem były 2-3 arkusze na kartkę ślubną
i 3-4 arkusze do albumu... niestety skończyło się jak zawsze w chwili kiedy zobaczyłam przepiękną kolekcję od lemoncraft 'obietnice'.
i 3-4 arkusze do albumu... niestety skończyło się jak zawsze w chwili kiedy zobaczyłam przepiękną kolekcję od lemoncraft 'obietnice'.
Pomysł na kartkę miałam zupełnie inny, materiały też na nią były przeznaczone zupełnie inne, ale wszystko co zaplanowałam zostało w Lublinie, a ja niespodziewanie zostałam na wakacje
w Jaworznie... ale ta zmiana chyba nie wyszła na złe, bo kartka bardzo mi się podoba.
w Jaworznie... ale ta zmiana chyba nie wyszła na złe, bo kartka bardzo mi się podoba.
W całości jest wykonana z lemonowego papieru, a z dodatków użyłam tylko pręcików, półperełęk i tekturki od wycinanki. Aby całości nadać lekkości i wypełnić 'puste miejsca', pod ramkę dodałam kawałek gazy, a żeby wydobyć większą trójwymiarowość kilku elementom poprawiłam kontur.
Szczerze przyznam, że nie mam zbyt dużej wprawy w kartkach ślubnych, ale bardzo spodobała mi się ta okazja i mam nadzieję, że w sezonie nie będę się nudzić.
Aby środek był spójny z przodem w środek wkleiłam motylka i serduszko wycięte z papieru scrapowego, a także wkleiłam turkus w kolorze tła kartki i przerysowałam wzorek z ramki. |
Co myślicie?
Buziaki,
M!
dziękuję:)
OdpowiedzUsuńej Monika i Bartek to akurat imiona moje i mojego męża:D
taka własnoręcznie wykonana kartka nabiera zupełnie innej wartości:)