Echh...
Ciężkie życie z jednym komputerem...
Oddali i już zabierają :(
Hohohoho! Nie ma jeszcze nowego roku, a bransoletka dla Lizi już gotowa!
Teraz się muszę brać za bransoletkę dla Ines (dziewczyna z Portugalii poznana przez postcrossing) ;/
Bella coraz bardziej bryka, jak się bała podejść do schodów, tak teraz cały dzień biega II-I-partet, parter-I-II. Wyjątkowo polubiła bieganie po popiele i wskakiwanie na białą kanapę, mamie to się chyba nie podoba hahaha. I uwielbia biegać po moim łóżku...
Reakcja na aparat. hahaha |
I nie martw się Liz, będzie dobrze:*
Miłego wieczoru!
Dziękuję Ci, M... Mam wielką nadzieję.
OdpowiedzUsuńI czekam na bransoletkę! ;*
Jaka fajna mini komódka na pierwszym zdjęciu ^.^
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz znajomych też za granicą :))
Empik :D
UsuńA mi te bransoletki w ogóle nie wychodzą.
OdpowiedzUsuńFajny kocurek :)
Ja zrobiłam chyba z tuzin bransoletek zanim nauczyłam się odpowiednio zaciskać węzełki i w ogóle robić tak żeby to miało ręce i nogi ;)
UsuńWow, że jeszcze ją zrobiłaś przed Nowym Rokiem, no nie spodziewałam się :D
OdpowiedzUsuń