Ten o Londynie.
Nasza Londyńska przygoda zaczęła się od małego mieszkanka na Croxley Road skąd wyruszyliśmy na zwiedzanie miasta. Piccadilly Circus, M&M World, Chinatown, Trafalgar Square, Big Ben, London Eye, Pałac Westminsterski, Hyde Park, Pałac Buckingham i Camden Town to miejsca jakie udało nam się odwiedzić. Pogoda była idealna na spacer - słońce i prawie 30 stopni. Londyn zwiedzaliśmy pieszo, z wyjątkiem ostatniego punktu - Camden Town, gdzie podjechaliśmy, chyba wszystkim kojarzącym się z Anglią, czerwonym autobusem.
Jak wiecie studiuję architekturę krajobrazu, przez cały pierwszy semestr zastanawiałam się do czego przyda mi się historia sztuki... podział ściany w danej epoce, co to są maswerki i jakie mają najczęściej motywy, kolumny, portale, wimpergi, sklepienia, okna, czy budowa systemu przyporowego... uważałam to za wiedze w większości zbędną, bo przecież kto zażyczy sobie w ogrodzie gotycką świątynie czy barokowy pałac? Będąc w Angli, a szczególnie w Londynie i mając przed oczami 'żywy' przykład pięknej budowli reprezentującej styl gotycki, czyli Opactwo Westminsterskie, byłam zadowolona sama z siebie, że w tej głowie coś niecoś jeszcze zostało z tej historii sztuki i mogę rozpoznać rzeczy charakterystyczne dla danej epoki, a tym samym wiem co-nieco o budynkach które oglądam, a nie tylko pstrykam fotki 'bo to Londyn'.
A tu małe detale o których wspominałam wyżej. Są to ogromne słoje z 'marzeniami', które możemy spotkać co jakiś czas na drodze pomiędzy głównymi punktami do zwiedzania. Projekt był realizowany w ramach promocji filmu "BFG - bardzo fajny gigant". |
To co
spodobało mi się w Londynie, to różnorodność i obojętność ludzi na to
jak wyglądasz. Możesz przejechać środkiem drogi na rowerze w stroju
spider mana i nikt nie zwróci na to szczególnej uwagi. |
Na Camden udaliśmy się głównie na stables market, czyli jeden z najpopularniejszych rynków w Londynie. To jest naprawdę niesamowite miejsce! Setki sklepików i straganów sprzedających wszystko - od alternatywnej mody, przez antyki, aż po jedzenie i wszelkiej maści pierdółki. My wybraliśmy się tam żeby coś zjeść, a przy okazji zobaczyć Camden high street, czyli ulicę gdzie nie można przejść obojętnie obok sklepów - fasadę większości z nich zdobi kilku - kilkunastokrotnie powiększony asortyment.
I to by było na tyle z mojej Londyńskiej przygody. Nie odhaczyłam wszystkich punktów z mojej listy rzeczy do zobaczenia w Londynie, ale odhaczyłam większość z niej - mam nadzieję, że jeszcze uda mi się wrócić do Londynu i zobaczyć np.: muzeum Madame Tussaud czy muzeum Harry'ego Pottera.
Miłego dnia!
Buziaki,
M.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Hej!
Cieszę się, że wpadłeś na mojego bloga i będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz komentarz. Jeśli coś Ci się nie podoba, bądź masz jakieś uwagi to napisz mi to tutaj bądź w mailu, zobaczymy co da się z tym zrobić. Dziękuje za wszystkie komentarze i obserwacje! ♥