Pages

  • Strona główna
  • O mnie
  • Kontakt
Martosława

Witaj!

Witaj!
Marta, stawiająca swoje pierwsze kroki w dorosłości studentka architektury krajobrazu w Lublinie. Pochodzi ze śląska, a dokładniej z Jaworzna. Urodzona 19 października 1996 r. Uwielbia podróżować, czytać książki, fotografować, i namiętnie oglądać seriale. W życiu codziennym towarzyszy jej muzyka, wyobraźnia i kapryśna kotka imieniem Kluska. W czasie wolnym tworzy listy, albumy, czy inne handmadowo - scrapbookingowe stwory. Uważa, że jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia, a pojęcie 'beztalencia' praktycznie nie istnieje. Na swoim blogu pisze o sobie i o wszystkim co ją cieszy. Pokazuje swoje życie, inspiracje, hobby, twórczość. Ma nadzieję, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i nie uśnie po pierwszej linijce tekstu ;)

Obserwatorzy

Home Archive for lutego 2013

Zimo precz!

Witajcie! 
Jak się macie? 
Przeżyliście spotkanie z rzeczywistością? 
Ja tak i muszę przyznać że nie było aż tak źle. Tak, spodziewałam się że będzie gorzej, ale nauczyciele jakoś tak podeszli do powrotu do szkoły po ludzku i nie zasypali nas na dzień dobry kartkówkami, sprawdzianami i zadaniami. Miłą niespodzianką był odwołany angielski w poniedziałek i dzisiaj. 
Czyyyli... dzisiaj nie dość że miałam na 3 lekcję, to jeszcze miałam tylko dwie lekcje i już o 11.50 siedziałam u kuzynki. Koło 14 poszłam do babci i tam spędziłam resztę dnia. O 21 wróciłam dopiero do domu i próbowałam ogarnąć matmę. 
Cofam moje wcześniejsze zadowolenie z geometrii. Wyczuwam że zadania na sprawdzianie z kątów w kole to będzie wielka porażka. 
Jutro też nie mam zbyt wiele lekcji bo tylko matematykę, zastępstwo i religię a potem... ciąg dalszy projektu 'Otwarte klatki' (więcej tu), tak jak już wspominałam wcześniej jestem w grupie z Lizi, Limannel i Zuzanną, zostało nam sfotografować nasze wycinki, połączyć i podłożyć dźwięk. A nóż widelec wyjdzie coś interesującego z naszej 'Żyrafy Matyldy i jej kontrabasu'. 
No i do weekendu pozostaje jeszcze piątek, który też zapowiada się dość leniwie. Czemu? Ponieważ mam tylko dwie lekcje a później razem razem z 5 innymi osobami z klasy i wychowawczynią idziemy na grę  miejską (coś jak podchody, tylko na terenie całego miasta), która została zorganizowana z okazji nowego święta - żołnierzy wyklętych, które po raz pierwszy było obchodzone w zeszłym roku.

Ale dość o szkole. 
Nadrabiając 'malutkie' zaległości w czytaniu blogów zaczęłam przeglądać wasze posty od soboty (trochę się tego uzbierało) i trafiłam na bardzo fajną akcję u bobik. Akcja polega na przywołaniu wiosny. 
Tak! Tak! Tak! Mamy dość 'zimy'!
Więc w oto taki sposób na moim blogu teraz ląduje banerek z akcją, zdjęcia i zaproszenie dla tych którzy mają ochotę się przyłączyć! I teraz wbrew prośbie bobik o nie zasypanie was zdjęciami słodkich motylków i uroczymi kwiatuszkami, mam zamiar zasypać was takimi oto fotkami, więc z góry przepraszam i miłego oglądania ;) 

1.Jaworzno, 2. i 4. Park w Wiedniu, 3. Leszno
Motylarnia w Wiedniu
1. 2. i 3. Zdjęcia z samochodu w drodze do Wilkowej (wieś w woj. świętokrzyskim).
(Drogowskaz pokazuje drogę do Pacanowa i Rytwian
)
Wilkowa
Kazimierz Dolny
1. 2. 3. 4. Wilkowa
Wisła
1. i 2. Wilkowa
1. 2. 3. i 4. Wielbark - Mazury
 
Wiedeń
Droga na śnieżkę ;)
Wszystkie zdjęcia są moje, więc nie musiałam raczej sięgać po pomoc z internetu.
Uff... to już koniec. Mam nadzieję że was nie zanudziłam. Klika zdjęć już kiedyś się pojawiło na moim blogu i z pewnością pojawi się jeszcze nie raz. Te wyżej są jednymi z moich ulubionych ;) 

 
Dobra, wiem, wczułam się w klimat >.< 
Tą piosenkę chyba wszyscy znają ;)



Jutro po warsztatach idę po skierowanie do chirurga, mam nadzieję że to 'coś' co mi się zrobiło na kostce nie będzie aż tak poważne, że będzie wymagało dłuższego pobytu w szpitalu i zabiegu, bo szczerze mówiąc nie chce mieć zaległości w szkole i ciut się tego obawiam :( 
Postaram się być optymistką jak zawsze! 
Zrobiło się już dość późno, więc zmykam się spakować i spać, bo jutro rano trzeba wstać ;/
 
Miłego czwartku!  

Brutalna rzeczywistość.

Witajcie! 
Wow, dawno mnie tu nie było, bo aż od poniedziałku. W sumie za wiele i tak się nie działo. Ostatni tydzień ferii minął szybko, zdecydowanie zbyt szybko, i spokojnie. W poniedziałek tak jak wspominałam byłam z Gabrysią, jej siostrą, Andrzejem i Damianem na ściance i na basenie, a potem tradycyjnie na bułki cynamonowe ;) 
We wtorek pojechałam z bratem i rodzicami do znajomych i tak jak zawsze większość czasu spędziliśmy na graniu w karty. Jednak po 2-3 godzinnej grze w makao znudziło nam się i zaczęliśmy grać w grę Agatki (11 l.) Wróżki kolorowe serduszka - gry dla prawdziwej wróżki i jej wróżkowych przyjaciółek :) a potem w coś z przysłowiami. 
Koło 20 przyjechała do mnie Gabrysia na noc. Znów mogła się dobrać do mojego aparatu... :D 
Siedziałyśmy do 5.30 i obejrzałyśmy 'Twój na Zawsze' (Wspaniały film *.*) i 'Dorian Gray' (Pomimo że widziałam go już 3 raz, był równie dobry :)) Resztę dnia spędziłam na nadrabianiu zaległości serialach i nadrobiłam m.in. w The Lying Game, Glee i prawie skończyłam 1 sezon Supernatural.
Czwartek i piątek również spędziłam przed telewizorem i serialami. Kilka dni lenistwa były dobre bo od poniedziałku już niestety do szkoły :( 
Dzisiaj koło 12 przyjechała do mnie Iza i spędziłyśmy cały dzień na Supernatural, z małą przerwą na pizzę, kisiel, zrobienie herbat i popcornu. 
Jutro niedziela i trzeba będzie się psychicznie nastawić na szkołę, bo niestety następna dłuższa przerwa dopiero w kwietniu ;(
A w poniedziałek zaczynamy od matmy i kończymy na wf. Jupi! ;/



Teraz idę oglądać XFactor, coś zjeść i może nadrobię 'małe' zaległości w waszych blogach. A po 24 Pretty Little Liars i Supernatural ^^


Miłego wieczoru!

Urodziny.

Witajcie!
Jak się macie? Jak wam mijają ferie?
W piątek miałam jechać do kuzyni, ale nie wyszło i cały dzień siedziałam w domu. Do około 2 w nocy oglądałam seriale więc w sobotę pospałam sobie do 12, spałabym pewnie jeszcze dłużej gdyby nie to że zadzwoniła Gabrysia z zaproszeniem na urodzinową pizzę na 15. 'Na jednej nodze' musiałam się przyszykować, posprzątać i zrobić urodzinową kartkę, o wykonanie prezentu poprosiłam już mamę - uszyła dla Gabi poduszkę ;)
W pizzerii siedziałyśmy z Gabi i z Natalką do około 17 a później pojechałyśmy do solenizantki do domu.
Niedługo po nas przyszli jeszcze jej kuzyni i kolega więc ogólnie było wesoło.

Koło 22 razem z Natalką zebrałyśmy się i wróciłyśmy do domu. 
Dzisiejszy dzień spędziłam przed telewizorem a dopiero koło wieczora kiedy do rodziców przyjechali znajomi, zabrałam komputer i poszłam do siebie pograć z Agatką (córka znajomych, niby kuzynka;)) w Simsy 2. 
Jutro dzień zapowiada się ciekawie - znowu idziemy na ściankę wspinaczkową, tym razem w ciut większym gronie - Lizi, Gabrysia, Justnka, Natalka, Andrzej i znajomy dziewczyn Damian. Później idziemy może pójdziemy na basen, zobaczymy co z tego wyjdzie... 


O! Zrobiło się już dość późno i chyba zbiorę się już spać. Jutro nie wstanę a muszę zdążyć na autobus 8.50 i jeszcze się spakować na basen >.< 

Miłego poniedziałku!

Łoś zwany Samem.

Witajcie! 
Jak się macie? 
Na ściance wspinaczkowej nie było aż tak źle, a jedyne co ucierpiało to moje paznokcie ;/
Jedną z rzeczy która najbardziej przeraziła mnie i Gabrysię to to, że 5-6 letnie (i Andrzej) wspinali się wyżej, szybciej i ogólnie lepiej sobie radzili niż my, a spora grupka była tam też pierwszy raz o.O 
Po 2 godzinach na sali doszłyśmy zgodnie do wniosku że lepiej się wspinać z uprzężą niż bez, że następnym razem o wiele trudniej nas będzie wyciągnąć i że widok faceta w uprzęży nie jest przyjemny ;)

Jakoś telefonu niestety nie zachwyca :(

Koło 12 skończyliśmy się wspinać i pojechaliśmy do centrum na bułki cynamonowe. A koło 13 byłam już w domu i czekałam na dziewczyny. 
Można powiedzieć, że projekt jest prawie skończony... 
Większość czasu i tak przegadałyśmy o pierdołach i dziewczyny 'męczyły' mojego kota (ona ogólnie boi się obcych).

Lizi, Rozalia, Monika, Agnieszka, Ja i Bella. A ten mały pomarańczowy łoś został ochrzczony przez Monikę Samem Winchesterem.
No i jeszcze wieczorem od taty dostałam Tulipany ^^
Jutro piątek, jutro odpoczywam. Chyba się nigdzie nie wybieram, nawet na lodowisko, więc pewnie spędzę dzień przed laptopem z Deanem, Samem, Kłamczuchami i miską popcornu. 
Dzisiaj Walentynki, Jej!, jedno z najbardziej (przynajmniej dla mnie) bezsensownych świąt w roku (i nie, nie twierdzę tak dlatego że nie mam go z kim obchodzić), podczas którego ludzi ogarnia szał 'miłości' i niepohamowana chęć wydawania kupy pieniędzy na kwiaty, kolacje, wyjazdy, czekoladki, prezenty, prezenciki , sukienki, buciki, kartki, lizaki, baloniki i kupę innych symbolizujących miłość darczyńcy do obdarowanego. Przecież tego jednego dnia trzeba pokazać jak bardzo się kocha tą drugą połówkę, w inne dni tego się nie robi, no! Tak jak to powiedziała Monika - najlepiej kupować czekoladki 15 lutego. czemu? Bo to wszystko co się nie sprzedało dzisiaj, jutro jest na przecenie ;) 
Świętujecie walentynki z ukochaną osobą, czy może tak jak ja spędzacie je w ciut innym towarzystwie? 




Miłego piątku!

Ścianka.

Witajcie ludzie!
Jak się macie ?
Wczoraj wieczorem zadzwoniła do mnie Gabka z pytaniem czy idę z nią , jej siostrą Justyną i kolegą ze szkoły Andrzejem na ściankę wspinaczkową. Na początku odmówiłam bo o tej porze miały dopiero przyjechać albo już u mnie być dziewczyny, ale plany się zmieniły - dziewczyny przyjadą dopiero pomiędzy 14 a 15, to w sumie czemu nie ?
Mam nadzieję że sobie nic nie złamie ani nie uszkodzę bo jeszcze tydzień i trochę ferii, a teraz zaczynam się zbierać bo 50 mam autobus i się w końcu spóźnię!



Do napisania, miłego dnia!

Taka tam zwykła środa.

Witajcie! 
Dzisiejszy dzień można zaliczyć nawet do udanych. 
Na łyżwy miałyśmy tylko iść we trzy z Gabrysią i Natalią a dołączyła do nas jeszcze Martyna, siostra Gabi - Justynka i jakiś kolega dziewczyn. Po lodowisku kupiłam sobie bułki cynamonowe, wróciłam do domu i tak sobie leżałam przed telewizorem od 14. 
Wczoraj poszłam trochę późno spać ponieważ do 1 w nocy dyskutowałam z kuzynką  na temat koloru sukienki na jej ślub. Pomysł z sukienkami druhen w jednakowym kolorze to bardzo durny pomysł. Teraz muszę znaleźć błękitna kieckę, a tą będę miała na wesele jej brata. Do tego kuzynka ma jakiś szalony pomysł w którym ja, mój brat, jej brat i jego narzeczona mamy odgrywać główne role, zakładam że będzie to mieć coś wspólnego z tańcem, a w ferie mamy jeszcze jechać do salonu sukien ślubnych. 
Jutro przyjeżdżają do mnie koleżanki z klasy - Lizi, Monika, Rozalia, Agnieszka - mamy robić projekt na podstawy przedsiębiorczości -> coś co ułatwiłoby naukę uczniowi lub nauczanie nauczycielowi <- ulotka, reklama, sam produkt. Zapowiada się ekstra zabawa! ;/ 

Nie mam żadnych zdjęć, więc takie tam zdjęcie Lizi jakie jej wczoraj robiłam ;)
Teraz chyba wrócę do oglądania Dr. Housa, a później Supernatural. Łii! 

Miłego czwartku!

W pośpiechu

Witajcie! 
Jak się macie? 
Wczoraj cały dzień spędziłam u Lizi, popołudniu pojechałam z Rozalią na lodowisko a wieczorem już byłam w domu i siedziałam przed laptopem z ciepłą wiśniową herbatką. 
Zaraz muszę zacząć się zbierać bo o 10  mam autobus, i znowu dzień na lodowisku z koleżankami z klasy ^^ 


A teraz zostawiam was z filmikiem o naszej szkole i idę się zbierać. 

Miłego dnia!

Lodowisko.

Witajcie! 
Jak się macie ? 
Dzisiaj do południa nie robiłam w sumie nim ambitnego, a potem koło 14 zadzwoniła koleżanka, zebrałam się i pojechałam na lodowisko, hah, było świetnie. Uczenie Lizi jeździć na łyżwach w zeszłym roku było pestką w porównaniu z nauką jazdy małego chłopca. W jego przypadku poszło mi fatalnie ale w przypadku Izy poszło mi o wiele, wiele lepiej - szybko załapała jak się stoi na łyżwach i opanowała perfekcyjnie chodzenie po lodzie, potem przyszedł czas na jazdę i hamowanie i już. Chłopiec szybko się poddał  i wolał potykanie się o śniegi i leżenie na lodzie... cóż, bywa. 


I hate it!

Jutro rano jadę do Izabeli, a późnym popołudniem na lodowisko z koleżanką z klasy - Rozalią.
Teraz chyba skończę oglądać odcinek supernatural, poczytam trochę i pójdę spać. Siedzę na komputerze brata, a to małe drażniące coś ciągle się zacina ;/  (Czemu koty zawsze znajdują sobie dziwne miejsce do spania ? Moja kicia właśnie zasnęła na aparacie o.O) 

Miłego wtorku!

Błogie lenistwo.

Hej wszystkim!
Co porabiacie ? Macie jakieś plany na weekend?
Wczoraj o godzinie 14.30 zadzwonił ostatni dzwonek i oficjalnie zaczęłam ferie! Nareszcie! :D 
Po szkole połaziłam trochę z mamą po mieście, pojechałyśmy na zakupy a po powrocie do domu siedziałam do 1.30 nad serialami. Dzisiaj rano miałam pojechać z mamą i ciocią wybierać sukienkę ślubną dla kuzynki, ale jej lenistwo wzięło górę i cały dzień siedziałam w domu. 
Niedawno znudziło mi się nicnierobienie i postanowiłam coś obejrzeć. Skończę oglądać supernatural i może jakiś film ? W planach są: Twój na zawsze, Skóra w której żyję, Woda dla słoni i Charlie St. Clou.

Ptaszek i klatka - Marju - miejscowy sklepik (www.marju.pl)
Pocztówka z postcrossinku z Chin. :D
  Teraz posiedzę jeszcze trochę na waszych blogach i pójdę coś obejrzeć :D

Miłego weekendu i ferii!

Otwarte klatki.

Witajcie! 
Jak wam minął czwartek ? 
Dzień bez niespodzianek? Chciałoby się!
Godzina 8.55 cała klasa wchodzi do sali z 'super ekstra' nastawieniem na cały dzień, a tu nam mówią że nie ma lekcji i idziemy na warsztaty z filmu i fotografii. Ok, czemu nie :D 
Po kilku telefonach i małej bieganinie okazało się że pani dyrektor pomieszała terminy, warsztaty są dzisiaj i panie które to prowadzą niedługo do nas przyjadą. Chyba nikt nie protestował, bo z 7 lekcji została jedna i zastępstwo. 
'Otwarte klatki' to ożywianie obrazów, tworzenie animacji i fajna zabawa! 
Nasza genialna grupa (Ja, Lizi, Zuz i Limannel) miała wiele pomysłów: od pary zabijającej się kontrabasem i rozwalającej głowy o pianino, przez morderczą żyrafę Matyldę zabijającą ludzi do Żyrafki Matyldy broniącej swojego kontrabasu. Stanęło na tym ostatnim. Naszym zadaniem było stworzenie historyjki do otrzymanego obrazu jakiegoś tam - kogoś tam i wprawienie elementów z obrazu w ruch. Tu się wycięło, tam narysowało, tu pokolorowało, wszystko połączyło i całość wyszła całkiem całkiem. Najwięcej frajdy miałyśmy przy fotografowaniu tego i przesuwaniu elementów tak, aby po połączeniu zdjęć wyszła animacja. Niestety nie udało nam się dokończyć zdjęć i musimy czekać do marca aby to skończyć :(


Po szkole poszłam do babci na obiad i dopiero niedawno wróciłam. Dziś tłusty czwartek, ludzi ogarnął pączkowy szał i kupowali po kilkanaście sztuk, ja standardowo zjadłam jednego i mnóóóóstwo faworków. A wy? 
Jutro piątek, nareszcie! nareszcie! nareszcie! Trzeba przeżyć 6 godzin w szkole w tym wdż, chemię i biologię ;/ A później dwa piękne tygodnie wolnego *.*
Mieliście już ferie czy też może tak jak ja z utęsknieniem czekacie na jutrzejszy koniec lekcji ? 

Rodzice jutro jadą do cioci, a brat urządza małe przedstudniówkowe spotkanie. Co robi grupka 'normalnych' 18-letnich chłopaków kiedy rodziców nie ma w domu? Grają w karty i need for speeda <facepalm>

spodnie - Diy, bluzka, bokserka - Terranova, kolczyki - Pepco, łańcuszek, zawieszka - Avon
Muszę jeszcze wybrać temat na wypracowanie z chemii na jutro (tak, będziemy pisać wypracowanie na lekcji na temat związany z ekologią o.O) i zwijam się spać. 
 
 
Miłego piątku! 
 ♥♥♥♥♥♥♥♥♥


Faworki.

Hej hej! 
Jak się macie ? 
Dzisiaj nareszcie się wyspałam, w szkole miałam wspaniały humor i nawet kartkówka z fizyki mi go nie zepsuła ;)
Później zastępstwo za matmę (nie ma to jak odwołana matma^^), angielski i do domku. 
Jutro znowu nie ma matmy i dlatego mam na 2 lekcję, jakoś tak lepiej zaczynać szkołę nie od 8. 
Jeszcze tylko dwa dni i nareszcie ferie! (Tak! Tak! Tak!). Mam zamiar dobrze spożytkować te dwa tygodnie i nadrobić 'małe' zaległości w książkach, filmach i serialach. 
Dzisiaj po szkole miała być próba do 'Tlenu' (tu) , ale po raz kolejny została odwołana.W piątek na sztukach wizualnych (przedmiot profilowy) pewnie znowu będziemy czytać nasze kwestie. 

"A wojna też służy temu, co najważniejsze, bo bez wojny mężczyźni nie dbaliby o kondycję fizyczną, a kobiety o urodą, chcąc żeby dla nich mężczyźni rozbijali sobie wzajemnie głowy kolbami karabinów"

Jej! rola mojego życia, haha. Poczekam aż nareszcie zbierzemy się wspólnie z II i III klasami, przeczytamy całość i zobaczymy co jeszcze zostanie, może wezmę sobie jeszcze jakąś rolę ^^

Dzisiaj koło 19 zaczęłam z mamą piec faworki, w końcu jutro tłusty czwartek. Wyszło tego duuużo, ale w sumie to tylko raz w roku ^.- 

Jest i mała pomocnica ;)

Niedawno po dłuuugiej przerwie mama znów zaczęła szydełkować i może już niedługo (haha) skończy mi robić kamizelkę. Chciałabym też, aby zrobiła mi kołnierzyk podobny do tego który Ankyls pokazywała na swoim blogu (tu). Przy okazji zmieniania torby natknęłam się na koszyk z wełną, drutami i laleczką dziewiarską i w ferie postanowiłam przypomnieć sobie jak się robiło na drutach i skończyć robić szalik. 


Uuu... zrobiło się późno, więc czas się ogarnąć i iść spać. Mam nadzieję że jutrzejszy dzień minie szybko i nie będzie żadnych niespodzianek. 

Miłego czwartku!

Disco Robaczki!

Witajcie! 
Jak się macie? 
Leżę sobie teraz pod ciepłym kocykiem, z moją kicią i netbookiem brata na kolanach i słucham 'Bam Bam' Kinga Charlesa. Wcześniej trochę mi się nudziło i robiłam kilka zdjęć do posta, które musiałam ciut poprawić w edytorze obrazu w aparacie (hmm... nie jest tak źle).



Jeszcze kilka dni i ferie! Nareszcie! Już nie mogę się doczekać, zaczną się dwa piękne tygodnie lodowiska, seriali, siedzenia do późna i spania do południa ;) (czyli to co leniuszki lubią najbardziej ^^) 
W piątek  po szkole poszłam do babci na obiad, a potem pojechaliśmy do znajomych. Nasi rodzice gadali i gadali, a my do 23 graliśmy w kenta, makao i pana. Koło 24 byliśmy już w domu i nie chciało mi się nawet oglądać seriali, co jest dziwne, bo zawsze w piątki po 12 oglądałam chociaż jeden odcinek czegoś. 
Weekend nie był specjalnie pasjonujący, ale był to miły odpoczynek po ciężkim tygodniu, gdzie codziennie pisaliśmy minimum 2 rzeczy - jak nie kartkówki, to sprawdziany. W szkole lekcje minęły nawet szybko, a na wf poszliśmy na spacer, cóż ... wole trochę zmarznąć niż "ćwiczyć" na sali. Rano jeśli pogoda dopisze idziemy na wf na lodowisko, Łiii, mam tylko nadzieję że nie będzie wody, bo lądowanie na lodzie będzie ... mokre ;/ Jutro mamy 8 lekcji, ale nie ma 2 godzin podstaw przedsiębiorczości z czego się baaardzo cieszę i  liczę że zastępstwa szybko zlecą (biologia i matematyka :/).



Kiedyś tam, kiedyś tam pisałam o małych eksperymentach na moich włosach i dzisiaj rano postanowiłam poeksperymentować znowu. Niektórzy z was wiedzą że moje naturalne włosy są proste, a od września 2012 mam trwałą, kobieta zmienną jest, a chyba jeszcze żadna nie jest zadowolona w pełni ze swoich włosów. I dlatego ktoś (pewnie to była kobieta) wymyślił prostownice i lokówkę ;P
Niedawno padło na prostownicę, a dzisiaj rano na lokówkę. Tak wiem, genialne - kręcić kręcone włosy ;)
Wielkim plusem jest to, że sprężynki trzymają się w większości aż do teraz, za co odpowiedzialny jest płyn do trwałej, normalnie wszystko by się rozkręciło zaraz po wyjściu z domu - wilgoć + podatność moich włosów na kręcenie ;/
Pomijając fakt że efekty baaardzo mi się podobają, a końcówki wcale tak bardzo nie ucierpiały, to nie będę często ich zakręcać. Czemu? Odpowiedź jest dość oczywista, jestem zbyt leniwa >.<. Kręcenie moich włosów wymaga ode mnie wstania o 5.30, a to już nie jest miła perspektywa :( 


Takie tam zdjęcie na szybko z rana.
Loczki ochrzczone zostały przez Limannel - Disco Robaczki ;)



Ostatnio ciut zaniedbałam bloga, czytanie i komentowanie waszych postów i blogów, ale hej, niedługo ferie, będzie się można poprawić! ^^. 
I dziękuje bardzo całej mojej setce obserwatorów i setnej Paulinie, która klikając 'dołącz się do tej witryny' trochę poprawiła mi humor. 
Ogólnie pogoda nie sprzyja radości i super fantastycznemu samopoczuciu, ale są osoby takie jak np Lizi, Zuz, Limannel, Monika, czy M. które potrafią polepszyć humor i umilić nawet nudny ponury spacer :) 
Dzisiaj również zdechł Morus, mój (a raczej taty) owczarek niemiecki. Nie jest to szczególnie miłe zdarzenie, ale mówiąc szczerze - szczególnie się nim nie zajmowałam tak jak kotem, przy którym robię wszystko :( 
Wystarczy mi że był kochany, słodki i będzie mi brakować jego codziennego szczekania od rana do nocy, lizania po ręce przy głaskaniu i skakania na mnie przy próbie zapięcia obroży czy kagańca do spaceru :(



Chyba się ciut rozpisałam, więc już kończę i wracam do przepisywania prasówki :)


Miłego wtorku!
Subskrybuj: Posty ( Atom )

Instagram

Archiwum

  • ►  2018 (17)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2017 (56)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2016 (75)
    • ►  grudnia (25)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (6)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (5)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2015 (44)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (4)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2014 (19)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ▼  2013 (120)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (15)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (11)
    • ▼  lutego (12)
      • Zimo precz!
      • Brutalna rzeczywistość.
      • Urodziny.
      • Łoś zwany Samem.
      • Ścianka.
      • Taka tam zwykła środa.
      • W pośpiechu
      • Lodowisko.
      • Błogie lenistwo.
      • Otwarte klatki.
      • Faworki.
      • Disco Robaczki!
    • ►  stycznia (28)
  • ►  2012 (99)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (44)
    • ►  października (29)
    • ►  września (2)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Distributed By My Blogger Themes | Designed By BThemez