Niespodziewanie.
Witajcie!
Wczoraj późnym popołudniem niespodziewanie zadzwoniła do mnie Natalka i za niecałe 40 minut już byłam w centrum. Poszłyśmy na lody, połaziłyśmy po parku, pogadałyśmy i posiedziałyśmy na chyba najbardziej krzywej ławce w parku ;)
Trochę po 20 przyszła Gabrysia ze znajomym i razem poszliśmy na przystanek. Staliśmy chwilę rozmawiając i za niedługo przyjechał już mój autobus. Ach, przyjemnie się wyrwać chociaż na chwilę z domu ^^
Pogoda nareszcie się poprawiła i wczoraj było przyjemnie ciepło :D Mam nadzieję, że dzisiaj będzie równie ładnie i będąc w Krakowie nie zaskoczy nas deszcz. Teraz zapewne razem z przyjaciółmi siedzę w busie jadącym do Krakowa, albo już zmierzamy w stronę rynku - no chyba, że zaskoczył nas deszcz i siedzimy w galerii! haha.
Życzę Wam miłego dnia!
Buziaki,
M.
Pogoda zdecydowanie sprzyja spacerowaniu :)
OdpowiedzUsuńto udanego wypadu do Krakowa życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuje! :D
Usuńfajne sa takie spontaniczne wypady
OdpowiedzUsuńU mnie niestety pogoda nie sprzyja spacerom.
OdpowiedzUsuńciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńDzięki :P
UsuńSpontaniczne wypady są najlepsze:) Udanego wyjazdu:)
OdpowiedzUsuńAle ładne to ostatnie zdjęcie. *.*
OdpowiedzUsuńDziękuje :D
Usuńw Szlachtowej upały były cały czas, były chyba dwa dni takie chłodniejsze :)
OdpowiedzUsuń