Paryż.

Witajcie! 
Jak się macie ? 
Dzisiaj kolejny nudny dzień w domu. Z nudów zaczyna mi trochę odbijać i postanowiłam dzisiaj zrobić sama pierogi z białym serem. O dziwo wyszły bardzo dobre ;) 
Miałam też obejrzeć kilka odcinków seriali, ale jakoś tak wyszło że do południa czytałam. 
Ogarnęłam też trochę pokój i postanowiłam pokazać wam kilka dodatków związanych z moim ukochanym miastem, a mianowicie Paryżem.

'Paryż to stolica i największa aglomeracja Francji, położona w centrum Basenu Paryskiego, nad Sekwaną. Miasto stanowi centrum polityczne, ekonomiczne i kulturalne kraju. Znajdują się tu liczne zabytki i atrakcje turystyczne, co powoduje, że Paryż jest co roku odwiedzany przez ok. 30 milionów turystów.
Miasto w światowej kulturze zajmuje miejsce szczególne, nie tylko ze względu na to, że jest stolicą Francji i jednym z największych miast Europy i świata. To tu działają najbardziej znane domy mody, przybywają malarze i poeci. Wiele dzieł sztuki nawiązuje w swoim tytule czy treści właśnie do Paryża.'

Przeźroczyste ramki z Ikei w których znajdują się pocztówki które tata przywiózł z Paryża gdy byłam mała. Ozdobione są wstążkami, koronkami i kawałkami materiałów ;)

Pocztówki w antyramach które wisiały na ścianie, ale zostały zastąpione ramkami ;)

Pudełka z wieżą Eiffla. W jednym trzymam pocztówki do wysłania, te które dostałam i zapachowe świeczki, a w drugim stary aparat, płyty i pamiątki z wakacji jak np porcelanowa maska z Wenecji ;)

Koło sztalugi swoje miejsce znalazła mała wieża Eiffla wykonana z wykałaczek i wełny. Robiłam ją razem z koleżankami na tydzień europejski w gimnazjum, jednak kiedy wieża wróciła do mnie do domu, wymagała ponownego posklejania i owinięcia wełną. Jeden z kolaży również nawiązuje do Paryża ;)

Jedne z moich ulubionych kolczyków i charms w kształcie wieżyczek ;D

Dzisiaj nareszcie znalazłam chwilkę na zarejestrowanie i odpisanie na pocztówki które dostałam w styczniu. 

Stany Zjednoczone, Rosja, Tajwan i Kanada - Toronto Thank You very much!

Jutro jadę do lekarza, mam nadzieję że to nie żadna gryp.
Po wizycie posiedzimy trochę z mamą u babci i pewnie pójdziemy na małe zakupy, może znajdę jakiś sweterek :D 

Teraz chyba wrócę do oglądania "Na dwa fronty" a potem jeszcze chwilkę poczytam 'Finale'. :)