Środa.
Siemanko ;)
Jak wam minął dzień ?
Pomimo tego iż miałam dzisiaj do szkoły na 9.50 i mogłam sobie pospać i tak się nie wyspałam. Poszłam spać koło 23, znowu..., i na fizyce przysypiałam... fizyka współczesna, gadanie o fotonach, energii kinetycznej i o stałej Plancka robi mi z mózgu papkę... matma i angielski zleciały szybciutko i już 20 po 13 byłam w domku i mogłam spać, spać, spać *.*
Jutro czwartek, moim zdaniem najgorszy dzień w tygodniu... niby 7 lekcji ale z godziny na godzinę coraz nudniejsze...
A w sobotę na małe zakupy ;)
środa minie- tydzień zginie :D
OdpowiedzUsuńWzajemnie! ;)
OdpowiedzUsuńswietny blog :) oby tak dalej ! ;D
OdpowiedzUsuńwzajemnie :****
OdpowiedzUsuńJa mam w czwartek 5 lekcji ale zapisałam się na 2godz angola dodatkowego przyda się, ale tak czy tak później wracam do domku :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dziękuję, nawzajem :>
wzajemnie :)
OdpowiedzUsuńŚroda najgorsza, 2 godziny basenu ;-;
OdpowiedzUsuńAle za to czwartek i piątek to dni kiedy mam tylko 6 godzin... Mhm uwielbiam te zakończenie tygodnia :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Śliczne zdjęcie :>>
OdpowiedzUsuńJA jak zwykle cały dzień przesiedziałam w szkole ;/
swietne zdjecie
OdpowiedzUsuńja też często jak jest teoria na fizyce zdarza mi się wyłączyć i tak przez 45 min. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie
black-olivves.blogspot.com :)
ładniutkie zdjęcie !:)
OdpowiedzUsuń"trzy metry nad niebem" to świetny film. *.*
OdpowiedzUsuńA zieloną mile czytałam, możliwe że skuszę się do obejrzenia. :)
Monika to dużo lepsze od Zofia! XD
Ale ładne zdjęcie. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili. ♥
Mam to samo ale w czwartki ;)
OdpowiedzUsuńSama nuda. Fizyka, chemia, geografia itd. ;<
ja w czwartek kończyłam po siedmiu, a w domu byłam przed 17 :/
OdpowiedzUsuń