Ten o tym, dlaczego lubię zime. Blogmas #9
Przez ostatnie dni, tu w Lublinie, niesamowicie marznę, 'zimowe'
wieczory umila mi grzaniec herbaciany z pomarańczą i goździkami,
cieplutki kocyk i elektryczny piecyk współlokatorki. Naprawdę nie mogę
się doczekać powrotu do domu i wygrzewania się przed kominkiem ♥
Zima to ostatnio taka dziwna pora roku, gdzie nie do końca wiadomo co tak właściwie się dzieję. Raz jest mróz, wieje, pada śnieg, brrr zimo. A raz mamy słońce, jest nawet ciepło i spokojnie można wyjść do sklepu czy na uczelnie bez rękawiczek i czapki bez uczucia, że ręce i uszy zaraz nam odpadną.
Zima to ostatnio taka dziwna pora roku, gdzie nie do końca wiadomo co tak właściwie się dzieję. Raz jest mróz, wieje, pada śnieg, brrr zimo. A raz mamy słońce, jest nawet ciepło i spokojnie można wyjść do sklepu czy na uczelnie bez rękawiczek i czapki bez uczucia, że ręce i uszy zaraz nam odpadną.
Zima nie jest moją ulubioną porą roku. Nienawidzę marznąć, nienawidzę moknąć, nienawidzę zakładać na siebie miliona warstw, cebula ma warstwy, ogry mają warstwy, ale ja niekoniecznie chce je mieć :P A najgorszy w tym wszystkim jest topniejący śnieg (kiedy już się wreszcie pojawi...) błotko, ciapa i ogólnie no niefajnie...
Dobra, ale skupmy się na chwile na plusach. Zima nie jest taka zła. Aż taka zła ;)
Ciepłe, urocze sweterki, zimowe zapachy wosków, hektolitry herbaty, gorąca czekolada i jabłka
z miodem pieczone w popiele. W przerwie świątecznej można do woli wylegiwać się przed kominkiem, z kotem na brzuchu, pochłaniając tonę ciastek i oglądając ulubiony serial albo film. Właściwie to jeden z głównych powodów z jakich lubię zimę, i między innymi dlatego nie mogę się doczekać powrotu do domu, na Śląsk ♥ Drugi, główny powód dla którego kocham zimę to łyżwy. Chociaż nie potrafię zrobić piruetu (nie, te dziwne podrygi które wykonuje na lodzi kiedy próbuję nie upaść po tym jak przypadkiem się zakręciłam nie można nazwać piruetem...), przeplatanki czy innej super wyglądającej figury na lodzie, to lubię sobie pojeździć ze znajomymi i po prostu spędzić miło i aktywnie dzień.
z miodem pieczone w popiele. W przerwie świątecznej można do woli wylegiwać się przed kominkiem, z kotem na brzuchu, pochłaniając tonę ciastek i oglądając ulubiony serial albo film. Właściwie to jeden z głównych powodów z jakich lubię zimę, i między innymi dlatego nie mogę się doczekać powrotu do domu, na Śląsk ♥ Drugi, główny powód dla którego kocham zimę to łyżwy. Chociaż nie potrafię zrobić piruetu (nie, te dziwne podrygi które wykonuje na lodzi kiedy próbuję nie upaść po tym jak przypadkiem się zakręciłam nie można nazwać piruetem...), przeplatanki czy innej super wyglądającej figury na lodzie, to lubię sobie pojeździć ze znajomymi i po prostu spędzić miło i aktywnie dzień.
A dlaczego Wy lubicie zimę?
Buziaki,
M.
Blogmas:
#1 Ten o warsztatach decoupage.
#2 Ten o świątecznych prezentach dla NIEJ cz.1.
#3 Ten o świątecznych prezentach dla NIEJ cz.2.
#4 Ten o świątecznych prezentach dla NIEGO.
#5 Ten o świątecznych prezentach dla serialowo - filmowego maniaka.
#6 Ten o świątecznych kartkach.#1 Ten o warsztatach decoupage.
#2 Ten o świątecznych prezentach dla NIEJ cz.1.
#3 Ten o świątecznych prezentach dla NIEJ cz.2.
#4 Ten o świątecznych prezentach dla NIEGO.
#5 Ten o świątecznych prezentach dla serialowo - filmowego maniaka.
#7 Ten o handmade'owych prezentach świątecznych
Mnie żadne argumenty nie przekonują :D Nie lubię i nie polubię tej pory roku. Jedynie w Święta jestem w stanie ją spokojnie znieść, bo nie miałyby klimatu chyba przy +30 stopniach za oknem
OdpowiedzUsuńJa tam w miarę lubię zimę :D Ale jak na święta spada to jest odrazu lepsza atmosfera:D Ale w tym roku u mnie chyba nie będzie :(
OdpowiedzUsuńZapraszam:D
http://grlfashion.blogspot.com/2015/12/mikoajki-mis-tegoroczna-miss-polski.html#comment-form
ja lubię zimę, dlatego że są święta <3
OdpowiedzUsuńwww.casper-fashion.blogspot.com zapraszam do komentowania :)
Ja lubię zimę za pięknie wyglądający śnieg, za Święta Bożego Narodzenia, za łyżwy, za ciepłe ubrania i długie wieczory! Można by długo wymieniać :)
OdpowiedzUsuńMój blog :)
Również nie za bardzo lubię zimę :)
OdpowiedzUsuńJa lubię taką zimą, gdzie świeci słońce i promienie odbijają się od śniegu. Łyżew nie lubię, gdyż w tamtym roku złamałam na lodowisku rękę. A herbatki i gorącą czekoladę uwielbiam, jednak staram się ograniczyć te słodyczowe porywy, gdyż figurę do lata trzeba zacząć robić w zimie!
OdpowiedzUsuń/meainsolita.blogspot.com
A nie chciałabyś może ubrać jeszcze jednej choinki? U mnie na przykład. :D
OdpowiedzUsuńA wiesz że chętnie? jeśli chodzi o choinkę to ubierania nigdy dość! :D
UsuńJa, mimo wszystko, nie znoszę zimy :D
OdpowiedzUsuń