Kokon.
Witajcie!
Jak wam mija czwartek?
Mnie nawet ok. Mniej więcej od drugiej lekcji mam wyśmienity humor, i mam ochotę wszystkich przytulać XD. Na chwilę się popsuł, ale to za sprawą malutkiego, takiego tyci, tyci zagrożenia z angielskiego, ale będzie dobrze ;) Potem humor wrócił i jest aż do teraz.
Jutro odwołali nam chemie i mamy dwie biologię, <załamka>, o dziwno chciałam chemię i trochę się rozczarowałam, że jej nie ma :( Ale z drugiej strony, nie muszę zostawać po lekcjach i pisać zaległego sprawdzianu. Na jutro mam trochę planów, i liczę, że wypalą.
A w sobotę na 17 do teatru sztuk w Jaworznie na przedstawienie taneczne w którym tańczą moje trzy koleżanki z klasy. Chciałam iść na to już wcześniej, ale się rozchorowałam :(
W każdym razie spektakl nazywa się "kokom" i to co zobaczyłam na filmiku i usłyszałam od koleżanek bardzo mi się spodobało -> klik
A teraz uciekam kończyć lekcje i przygotowywać się do szkoły. W niedziele będzie nowy limit na internet to wreszcie poczytam i pokomentuje wasze blogi ;)
Miłego piątku i kolorowych snów!
hej mopie ;*
OdpowiedzUsuńale masz super włosy :D
OdpowiedzUsuńz kazda notka uwielbiam Cie coraz bardziej. I Twoje wlosy : )
OdpowiedzUsuńJak mozna mieć zagrożenie z angielskiego? ;)
OdpowiedzUsuńAah, a co do tych zestawów z ikei - powiem Ci, że mam do nich jakiegoś mega pecha! :]
Ja też chodziłam często na spektakle taneczne, czy teatralne gdzie występowali moi znajomi a nieraz musiałam być osobiście, bo sama w nich występowałam :P Ale to było kiedyś i nieprawda. Teraz za stara jestem na to... już kończę studia! A co angielskiego to się nie martw, tez noga jestem :P
OdpowiedzUsuńhahaha to mnie możesz przytulić , mi świat jakoś ostatnio się zawala : )
OdpowiedzUsuńA wiec, HUG ME!!
OdpowiedzUsuń