Spotkanie z rzeczywistością.
Hej, hej, hejo!
Dzisiaj, jak na siebie, wstałam dość wcześnie. Częściowo wyciągnęła mnie z łóżka Zuzia i moja skleroza. Musiałam jej zeskanować historię :)
Miała dzisiaj przyjechać owa Zuzia, ale się nie wyrobi :( Dlatego postanowiłam pojechać z rodzicami do Olkusza, a nóż sobie coś jeszcze kupię.
Po powrocie czeka mnie milutkie spotkano z matematyką i przygotowanie do kartkówki, nauka hymnu o miłości i opisanie z 20-30 nazwisk z historii <załamka>
A teraz idę jeść śniadanie i się zbierać do sklepu.
Miłego dnia i do zobaczenia później!
Mnie czeka biochemi i mikrobiologia... :/ Pozdrawiam i zapraszam na nowy wpis ;)
OdpowiedzUsuńAle masz świetne loczki! :)
OdpowiedzUsuńFajny kolorek ścian :D :)
OdpowiedzUsuńA ja bym chętnie wróciła do czasów szkolnych, albo przynajmniej studiów :/ Matko jaka ja jestem stara ;D
OdpowiedzUsuńale fajne to cos za tobą :D
OdpowiedzUsuńLubię historię :D
OdpowiedzUsuń